Bruce Willis w 2022 roku zakończył karierę aktorską. Gwiazdor "Szklanej pułapki" zaczął mierzyć się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Jego rodzina poinformowała, że Willis choruje na afazję i demencję zwaną otępieniem czołowo-skroniowym, która jest nieuleczalna. 69-latkiem opiekują się obecnie żona i córki. Wspiera je również była żona Bruce’a - Demi Moore. Ukochane gwiazdora co jakiś czas publikują w sieci zdjęcia, na których widać, jak Willis spędza czas. Tym razem Emma Heming Willis zdobyła się na nieco inną publikację.
Bruce Willis w 1987 roku ożeniła się z Demi Moore, z którą doczekał się trzech córek. Małżonkowie rozwiedli się jednak w 2000 roku i nadal utrzymują przyjacielskie relacje. W 2009 roku aktor stanął na ślubnym kobiercu ponownie. Jego wybranką została Emma Heming Willis. Początkowo parze nie dawano dużych szans na przetrwanie. Wszystko przez dzielącą ich różnicę wieku - aktor jest starszy od żony o 24 lata. Zakochani jednak udowodnili, że metryka nie jest dla nich istotna - doczekali się dwóch i córek pozostają razem do dziś.
46-latka opiekuje się chorym Willisem. W sieci często pisze, jak wygląda życie u boku osoby cierpiącej na demencję - wszystko po to, by uświadamiać społeczeństwo i wspierać inne rodziny, w których także pojawiła się ta choroba. Emma nie zapomina jednak także o beztroskich czasach, jakie spędziła u boku ukochanego. Od czasu do czasu pokazuje, jak niegdyś wyglądała ich relacja. Tak było tym razem. Była modelka na Instagramie opublikowała archiwalne ujęcie, którego bohaterami są ona i Willis. Na pierwszym planie widoczne jest zbliżenie na ich roześmiane twarze. Widać, że oboje są szczęśliwi. Uwagę zwracają nie tylko emanujące z kadru emocje, ale także zamieszczony pod fotografią opis. Ten jest niezwykle emocjonalny. "Ty plus śmiech, to moja ulubiona historia miłosna" - napisała Emma.
29 grudnia 2024 roku zakochani obchodzili 17. rocznicę ślubu. Z tej okazji 46-latka również podzieliła się archiwalnym zdjęciem, na którym pozuje z mężem, oraz przejmującym wyznaniem. "Kiedyś rocznice przynosiły ekscytację - teraz, jeśli mam być szczera, kotłują się we mnie różne emocje, pozostawiając ciężar w moim sercu i ucisk w żołądku" - napisała. Po chwili jednak dodała, co robi w momentach, gdy dopada ją kryzys. "Daję sobie 30 min, aby usiąść i zastanowić się: 'Dlaczego on? Dlaczego my?', aby poczuć złość i żal. Potem otrząsam się i wracam do tego, co jest. A to, co jest… to bezwarunkowa miłość. Czuję się błogosławiona, wiedząc o tym i to dzięki niemu. Za każdym razem podejmowałabym takie same decyzje, słuchając swojego serca" - wyznała.