• Link został skopiowany

Kilka lat temu zachwycała na ekranie. Dziś sprząta u innych

Wiktoria Wolańska dała się poznać widzom w filmie "Legiony" z 2019 roku, w którym zadebiutowała jako aktorka. Nie zrobiła jednak wielkiej kariery, tak jak przewidywała. Dziś prowadzi własną firmę sprzątającą.
Wiktoria Wolańska
Kapif.pl instagram.com/wiktoria.wolanska

Jeszcze kilka lat temu, gdy do kin trafiły "Legiony", wydawało się, że Wiktoria Wolańska, debiutująca wówczas na ekranie 26-latka, ma przed sobą wielką karierę i wszelkie predyspozycje, by stać się filmową gwiazdą. Los bywa jednak przewrotny. Dziś aktorka realizuje się w zupełnie innej dziedzinie - prowadzi własną firmę sprzątającą, która jest jej oczkiem w głowie. 

Zobacz wideo Tomek Włosok "Zastanawiałem się, czy będzie na ten przysłowiowy chleb"

Wiktoria Wolańska porzuciła aktorstwo. Założyła firmę sprzątającą

Nie tak łatwo jest zdobywać doświadczenie w branży filmowej, o czym przekonało się wielu aspirujących aktorów. Proces ten bywa żmudny i pełen niepewności, co prowadzi niektórych z nich do porzucenia pierwotnego planu na życie. Tak było w przypadku Wiktorii Wolańskiej, która wybrała inną ścieżkę zawodową, kiedy sukces w filmie "Legiony" nie zagwarantował jej rozpędu kariery. "Niewielki mam na to wpływ, nawet wygrana castingu ociera się o prawdopodobieństwo wygrania na loterii. Ja nawet teraz już bardziej w tę loterię wierzę" - wyznała Wolańska w rozmowie z portalem Onet. Aktorka jakiś czas temu musiała przełknąć gorzką pigułkę, kiedy okazało się, że w Teatrze Narodowym w zasadzie nie ma już czego szukać, a duża rola nie zmieniła jej kariery tak, jak to sobie wyobrażała. Niezaspokojony głód doświadczeń i rozwoju pchnął ją jednak do wzięcia sprawy w swoje ręce. "Sporo od siebie wymagam, dlatego stwierdziłam, że potrzebuję robić coś natychmiast i zarabiać, więc zaczęłam sprzątać po sąsiadach na Saskiej Kępie" - tłumaczyła.

Nowa praca daje jej sporo satysfakcji i choć minął dopiero rok, nie może narzekać na brak zleceń. "Sprzątaczka to zawód wysokiego zaufania społecznego, wymagającego kompetencji, które są czymś więcej niż tylko umiejętnością solidnego czyszczenia" - stwierdziła, przyznając jednocześnie, że sprzątanie jest dla niej misją. "Ja po prostu stwierdziłam: 'p****ę to, idę sprzątać'. I co ciekawe, dziś czuję moc płynącą z tego, że to jest mój wybór i moja wolność" - przekonywała. Dodała, że nie żałuje decyzji o zrezygnowaniu z kariery w branży filmowej. "Uwalniam się też od tego, że jestem jakimś wizerunkiem, dziewczyną ze ścianki, okładki. Szczerze, niewiele to dla mnie dziś znaczy" - przyznała szczerze.

Wiktoria Wolańska nawiązuje relacje z klientami. "Zaczynają ci się zwierzać, zanim jeszcze się poznacie"

Wiktoria Wolańska nie tylko sprząta, lecz także towarzyszy właścicielom mieszkań w ważnych momentach ich życia. Okazuje się bowiem, że robienie porządków staje się pretekstem do rozliczenia się z przeszłością i zamknięcia pewnego etapu. Wejście do czyjegoś domu wiąże się dla niej z nawiązaniem relacji. "Ludzie zaczynają ci się zwierzać, zanim jeszcze się poznacie. Piszą do mnie: 'Nic nie ogarniam', 'Potrzebuję pomocy, mam ADHD', 'Przydałby mi się ktoś, kto nauczy mnie funkcjonować w moim mieszkaniu'"- tłumaczyła. Zdarza się jednak tak, że klienci nie chcą "wchodzenia z butami w ich życie". "Zazwyczaj klient chce, żebym tylko umyła mu okna, na bieżąco ogarnęła. (...) Można wpaść do mieszkania, odkurzyć, przybić piątkę, wziąć wypłatę i do widzenia" - skwitowała. 

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: