Doda ma za sobą ciężką noc. "Nie pamiętam, kiedy tak ostatnio płakałam"

W życiu Dody ostatnio nie jest kolorowo. Gwiazda jakiś czas temu poinformowała o złym stanie zdrowia swojego pupila. Teraz opublikowała wymowną relację w mediach społecznościowych.

Niedawno Doda przekazała bardzo niepokojącą wiadomość. 23 października poinformowała fanów w mediach społecznościowych, że jej pupil nie ma się dobrze. - Wolfie mi zaczął bardzo wymiotować krwią, nie wiem, co się dzieje, jestem u weterynarza... - przekazała Doda na InstaStories. Wokalistka musiała przerwać pracę, aby odwiedzić lekarza. Z czasem wyszło na jaw, że stan pupila się nie polepszył. Co więcej, było nawet gorzej. Dla piosenkarki był to bardzo trudny czas. Teraz zabrała głos na profilu na Instagramie i zwróciła się do fanów. 

Doda opublikowała wymowną relację. Przyznała, że nie potrafiła powstrzymać łez

Doda od zawsze podkreślała, że bardzo kocha zwierzęta. Gdy jej pies zachorował, była załamana. Po kilku dniach znowu odezwała się do fanów. Okazało się, że Wolfie może już wrócić do domu. Teraz Doda sama będzie nim się opiekować. - Nie pamiętam, kiedy ja tak ostatnio płakałam, serio (...). Tutaj żadne filtry nie pomogą po ciężkiej nocy. Zaraz odbieram Wolfiego, jak się cieszę. Przed nami ostry tydzień, ale już w domu - podkreśliła na InstaStories.

Artystka postanowiła również skierować kilka słów w stronę fanów. Obserwatorzy bardzo wspierali ją w trudnych chwilach, pisząc jej miłe wiadomości w sieci. Co więcej, Doda mogła liczyć na empatię i zrozumienie. - Nie mam wiary w ludzi, różne rzeczy mnie w życiu spotykały. (...) Jestem tak szczęśliwa i dumna z tych wszystkich ludzi, których udało mi się przez te ponad dziesięć lat zebrać na Instagramie. (...) Daliście mi bardzo dużo wsparcia i jestem naprawdę szczęśliwa. (...) Macie dobre serce, jesteście dobrymi ludźmi, to jest też ogromny sukces, że tacy chcą mi kibicować - dodała. 

Zobacz wideo Radosław Majdan o swoim psie. Odpiera zarzuty, że nowy pupil nie jest ze schroniska

Pies Dody od dłuższego czasu miał problemy zdrowotne. Później się pogorszyło

Jakiś czas temu Doda wyznała, że Wolfie już wcześniej chorował. Gdy tylko poczuł się gorzej, bolesne wspomnienia wróciły. Z tego względu artystka martwiła się o pupila jeszcze bardziej. - Rozumiem, że dla niektórych ludzi to jest tylko pies... I oni mnie z kolei nie rozumieją, ale ja walczyłam o życie tego psa przez k*** dwa miesiące, jak zachorował na śmiertelną chorobę jakiś czas temu. Byłam z nim dzień w dzień. Latałam z nim po każdym szpitalu. Byliśmy we dwójkę zdani na siebie i wyszliśmy z tego - podkreślała. Artystka od samego początku mówiła, że zdrowie jej zwierzaków jest niezwykle ważne i zrobi wszystko, aby im pomóc. ZOBACZ TEŻ: Były Dody i Gardias pręży mięśnie i filozofuje w kąpielówkach. "Bądź wodą"


 

Więcej o: