Ewa Bem była gwiazdą ostatniego dnia Top of the Top Sopot Festivalu, gdzie wystąpiła podczas koncertu "Legendy polskiej muzyki". W Operze Leśnej poruszyła widzów wykonaniem utworów, takich jak m.in. "Moje serce to jest muzyk" i "Podaruj mi trochę słońca". W zeszłym roku wokalistka w ostatniej chwili odwołała występ, o czym ze sceny informowała Anna Karwan. - Pozwolę sobie na kilka słów prywaty. Pani Ewo Bem, nasza królowo, nie mogła pani do nas dojechać na nasz festiwal, ale my wysyłamy największą moc zdrowia, szczęścia. Będziemy na panią czekać - mówiła wówczas. Teraz Bem zwróciła się do widzów i wytłumaczyła z zeszłorocznej nieobecności.
Ewa Bem nie kryła radości z tego, że tym razem udało jej się wystąpić w Operze Leśnej. - Moi kochani, nie udało mi się rok temu dojechać tutaj do Sopotu, spotkać z wami. Okropna choroba zatrzymała mnie w biegu, ale dwie moje znakomite koleżanki, Ania Karwan i Małgosia Ostrowska, dźwignęły ten, było nie było, porządny ciężar, zaśpiewania dla was i wykonały te dwie piosenki. Dzisiaj postaram się dorównać im poziomem. Bardzo dziękuję, że czekaliście na mnie. Oto jestem - powiedziała. Po tym wyznaniu z publiczności można było usłyszeć gromkie brawa.
O zdrowiu Ewy Bem jeszcze w maju wypowiadał się jej mąż Ryszard Sibilski. W rozmowie z "Rewią" powiedział: "Mieliśmy trochę zdrowotnych problemów. Na razie czas odpocząć. Zobaczymy, co będzie dalej". Po zdjęcia artystki z występu w Sopocie zapraszamy do galerii na górze strony.
Po tym, jak poinformowano, że Maryla Rodowicz żegna się z programem, zapytaliśmy czytelników o to, kogo widzieliby w tej roli. Najwięcej osób zagłosowało na Ewę Bem. Co na to sama wokalistka? - Bardzo dziękuję wszystkim zainteresowanym za te 26 procent. To bardzo krzepiąca wiadomość dla każdego artysty. I cóż, na resztę pytań na razie nie odpowiem, ponieważ nie jestem zupełnie zainteresowana taką działalnością. Jurorką, a tym bardziej trenerką w "The Voice Senior" nie będę. Chcę wytłumaczyć dlaczego: po prostu te sprawy mnie nie interesują. Zostanie mi w pamięci "Droga do gwiazd", która była pod każdym względem dla mnie wspaniała, łaskawa i ciekawa. Wyróżniała ludzi z osobowością wśród amatorów. Teraz czasy są inne i wszystko jest inne. A to "inne" nie zawsze mi się podoba - powiedziała Plotkowi.