• Link został skopiowany

Trudne chwile u Sandry Kubickiej. "Siadłam i płakałam"

Sandra Kubicka dzieli się na bieżąco z fanami blaskami i trudami macierzyństwa. Przyznała, że za nią pierwszy kryzys. Z jakiego powodu?
Trudne chwile u Sandry Kubickiej. 'Siadłam i płakałam'
Trudne chwile u Sandry Kubickiej. 'Siadłam i płakałam' fot. Instagram.com/sandrakubicka

Sandra Kubicka i Aleksander Baron w maju zostali rodzicami Leonarda. Ich syn urodził się jako wcześniak, przez co pierwsze tygodnie życia spędził w szpitalu. Niedawno skończył trzy miesiące. Rodzice zdecydowali, że będą chronić jego wizerunek. -  Mieliśmy mnóstwo propozycji gigantycznych kampanii firm dla dzieci, odmówiłam. Żadne pieniądze mnie nie przekonają. W dobie AI jest to ryzykowne, można zrobić paszport, dowód, uprowadzić dziecko - tłumaczyła Kubicka w rozmowie z dziendobry.tvn.pl. Gwiazda na Instagramie dzieli się jednak tym, jak wygląda jej macierzyństwo. Przyznała, że ostatnio miała kryzys.

Zobacz wideo Kubicka zachwycona Baronem. Tak zajmuje się synem

Sandra Kubicka mówi o pierwszym kryzysie w macierzyństwie

Sandra Kubicka nie ukrywa, że nie zawsze jest łatwo zajmować się dzieckiem i łączyć to z innymi obowiązkami. - Powiem wam, że miałam wczoraj pierwszy kryzys w macierzyństwie, że usiadłam i płakałam. Z bezradności, już nie wiedziałam, jak mu pomóc. Był wczoraj tak marudny, chciał spać, a nie mógł. Katarek i dużo rzeczy. Dzisiaj pospał pięć godzin i ja również. Inne dziecko, cały czas się śmieje. To jest niesamowite, takie małe i już ma humorki - zażartowała. - Zupełnie inny dzień dzisiaj będzie, zupełnie inna energia, cały czas się uśmiecha - powiedziała.

Sandra Kubicka podziwia samodzielne mamy

Sandra Kubicka podczas drzemki syna po raz kolejny zabrała głos. Przyznała, że obecnie jest jej trudno przez nieobecność Aleksandra Barona. - Wakacje zawsze są ciężkie, bo Alek kręci "The Voice", koncertuje, podróżuje, to jest jego praca, dlatego jestem bardzo dużo tutaj sama. Jest mi cholernie ciężko. Powiem wam, że jestem taką osobą silną, która zawsze mówi "dam radę" i naprawdę uważam, że daje radę, chatę ogarniam, pracuję, prowadzę firmę i zajmuje się dzieckiem, ale wczoraj to ja totalnie pękłam, to już było ponad moje siły - wyznała. Dodała, że w takich momentach jeszcze bardziej podziwia samodzielne mamy. - Myślę o takich kobietach, których partnerzy stchórzyli, uciekli nagle, nie chcą być rodzicami. Ja sobie nie wyobrażam, to musi być strasznie ciężkie - powiedziała. Wspomniała także o swojej mamie, która wychowywała ją sama. Zdjęcia Sandry Kubickiej z synem znajdziecie w galerii na górze strony.

Więcej o: