Małgorzata Rozenek po raz kolejny zdecydowała się wybrać wraz z rodziną w podróż kamperem. W tym czasie celebrytka pozostawała bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie relacjonowała rodzinny wypoczynek. Nie obyło się rzecz jasna bez niespodzianek. Jedną z nich był miły gest od rodaków.
Małgorzata Rozenek obecnie przebywa w Wenecji, która jest jednym z ostatnich przystanków podczas tej podróży. Była gospodyni "Dzień dobry TVN" w nagraniu prosto z kampera opowiedziała, co przydarzyło jej się wtorkowym rankiem 13 sierpnia. Gdy rodzina przygotowywała się do wyjazdu z Włoch, dostrzegła liścik, który ktoś włożył za szybę kampera. "Dzisiaj mieliśmy z rana bardzo sympatyczną sytuację, bo dostaliśmy list od jakichś Polaków" - zaczął Radosław Majdan, po czym poprosił Rozenek o jego odczytanie.
Cześć Małgosiu i Radku, oglądamy! My wybieramy się teraz naszym kamperem do Rzymu. Miłej podróży - Ania z rodziną
- napisano.
Małgorzata Rozenek nie ukrywała lekkiego wzruszenia. Cała rozradowana pożyczyła nadawcom szerokiej drogi i przesłała całusy od całej uśmiechniętej familii. Zdjęcia z tego momentu możecie znaleźć w naszej galerii na górze strony.
Małgorzata Rozenek już parę dni temu na InstaStories podzieliła się z internautami informacją, że wraz z rodziną trafili do Wenecji, gdzie mają być bardzo wysokie temperatury. Celebrytka opublikowała na Instagramie nowe wideo. "Wenecja 2024" - podpisała materiał, dodając hasztagi #majdansodtour, #rodzinnyczas. Uwagę fanów zwróciły jednak nie rodzinne kadry, a otoczenie. Internauci zauważyli, że rodzina była wręcz osamotniona podczas zwiedzania Wenecji. "Byliście tam o szóstej rano, że tak mało ludzi?", "Jak im się udało tak puste uliczki znaleźć?", "Tydzień temu w Wenecji był chyba z milion turystów - zazdro tak pustych przestrzeni", "Byłam w lipcu, tłumy ludzi" - można było przeczytać w komentarzach na profilu prezenterki. Nie wiadomo jednak, czy faktycznie rodzina Majdanów zwiedzała Wenecję o świcie, czy udało im się tak stanąć, by w kadrze nie było widać turystów, a może był na to jeszcze inny sposób.