Katarzyna Sokołowska pojawiła się na dniu prasowym 13. edycji "Top Model". Jurorka ocenia uczestników programu od trzeciej edycji. Reżyserka pokazów mody została mamą, gdy miała niemal 50 lat, co wzbudziło emocje w mediach. Dziennikarka Plotka postanowiła zapytać Sokołowską o przyszłość syna. Tego obawia się celebrytka.
Reżyserka pokazów mody zdecydowała się na późne macierzyństwo. Po poronieniu podjęła decyzję o zabiegu in-vitro. "Jestem przekonana, że właśnie teraz będę mogła mu poświęcić więcej czasu i uwagi niż dziesięć lat wcześniej. Jestem spełniona, ustabilizowana bardziej niż niektóre młode matki, nie muszę dokonywać trudnych wyborów" - twierdziła na łamach "Twojego stylu". Ivo Lew pojawił się na świecie 15 lipca 2022 roku i stał się oczkiem w głowie rodziców. I właśnie o przyszłość syna Sokołowskiej postanowiła zapytać dziennikarka Plotka. Co, gdyby Ivo Lew chciał zostać modelem? Czy celebrytka wspierałaby go w takim wyborze? Gwiazda zwróciła uwagę na przyszłość tego świata.
Nic by się nie stało. Byłabym otwarta. Pytanie: co będzie? Jaki będzie świat, który nas otacza, Jak on dorośnie, bo to jeszcze chwila przed nim. Jestem ciekawa, w jakim kierunku to pójdzie. No mam nadzieję, że ciągle istotny będzie człowiek. Ciągle istotny będzie jego potencjał, jego wyobraźnia, jego kreatywność. Mam taką nadzieję, że on jeszcze będzie żył, i my też, w takich czasach
- stwierdziła Sokołowska. Zdjęcia syna celebrytki znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Dziennikarka Plotka zauważyła, że przez ostatnie lata świat modelingu znacząco się zmienił. Pojawiło się wiele modelek plus size, co wcześniej byłoby wręcz nie do pomyślenia. Sokołowska zauważa, że jesteśmy bardziej otwarci i świadomi. Widzi, że branża się zmienia i każdy może spróbować. Celebrytka uważa, że to kwestia trendów, które dopasowują się do codzienności.
Dawno już ten świat zmienił punkt widzenia. To nie są tylko projektanci, to nie tylko ludzie z branży, którzy decydują o pewnych trendach. To są po prostu trendy, które przyświecają pewnej codzienności. Jesteśmy na pewno bardziej otwarci, staramy się być bardziej świadomi, bardziej demokratyczni. Zatarły się pewne granice. Na dobrą sprawę modelki są influencerkami, influencerki modelkami. Zwyczajne w cudzysłowie niezwyczajne dziewczyny też są bohaterkami pewnych sytuacji
- stwierdziła reżyserka pokazów mody, która w branży jest już przecież od lat, więc z pewnością zauważa, że świat modelingu stał się inny. Dziennikarka Plotka postanowiła zapytać jeszcze, czy te zmiany to jest dobry kierunek?
Nie myślę o tym w tej kategorii kompletnie. Po prostu tak jest. Musimy się z tym pogodzić również branża. Wydaje mi się, że absolutnie każdy może się poczuć ważny. Co innego chcę powiedzieć. Moją ideą jest walka o wartości, o jakość, bo to nie znaczy, że wszystko można zrobić. Chodzi o to, żeby to było wartościowe, żeby to było jakościowe, żeby to było inspirujące, żeby to było dobre, żeby to nie były złe treści. To jest moim zdaniem nasze zadanie, żeby na te rzeczy wskazywać. Reszta trochę nie zależy od nas
- uznała.