Magda Linette wyjawia prawdę o igrzyskach. Takie jedzenie dostają sportowcy. Jest źle?

Jedzeniowa afera na igrzyskach trwa w najlepsze. Magda Linette postanowiła pokazać realia i stołówkę, z której mogą korzystać sportowcy.

26 lipca 2024 roku miała miejsce ceremonia otwarcia XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich. Wydarzenie od początku wzbudza wiele emocji. W Polsce szczególnie głośno jest o aferze związanej z zawieszeniem Przemysława Babiarza. Media rozpisują się także o jedzeniu podawanym sportowcom. "Brakuje pewnych produktów: jajek, kurczaków, pewnych węglowodanów, otrzymaliśmy natomiast posiłki z surowym mięsem. Trzeba również stać w długich kolejkach. Muszą to radykalnie poprawić. Niektórzy zawodnicy wolą sami przygotowywać sobie posiłki, niż jeść na stołówce" - przekazał Andy Anson z Brytyjskiego Komitetu Olimpijskiego dla "The Times". Teraz głos w tej sprawie zabrała polska tenisistka, Magda Linette, która już pożegnała się z igrzyskami. Zdjęcie z jej meczu znajdziecie w galerii na górze strony.

Zobacz wideo Klaudia Zwolińska o srebrnym medalu. "Oddałam..."

Magda Linette o jedzeniu na igrzyskach. "Pytaliście..."

Magda Linette postanowiła uchylić rąbka i pokazała swoim obserwatorom stołówkę, z której korzystają zawodnicy występujący na igrzyskach olimpijskich. "Pytaliście się, jak jemy i co jemy w wiosce olimpijskiej. Chodźcie, pokażę wam" - czytamy w opisie filmu, na którym zaprezentowała pomieszczenie. Jak się okazuje, sportowcy mają m.in. do dyspozycji różnorodne napoje, pieczywo, owoce, warzywa oraz jogurty. Na tym jednak nie koniec. Olimpijskie menu obejmuje także pizzę, mięso, chińskie pierożki, ryby oraz inne potrawy.

Magda Linette nie wyjawiła swojej opinii na temat stołówkowego jedzenia. Zrobili to jednak obserwatorzy tenisistki. "Wygląda smacznie", "To nieźle, bo myślałam, że jak we Francji, to dostaniecie kawę i croissanta", "Ładnie to wygląda", "Smacznego" - pisali w komentarzach pod filmem. Oprócz internautów głos w tej sprawie zabrała także siatkarka Agnieszka Korneluk. - Jeśli chodzi o posiłki, to trochę pozostawiają do życzenia, ale myślę, że organizatorzy wysłuchają naszych próśb o modyfikacje - mówiła.

Katarzyna Bosacka nie przemilczała afery z jedzeniem na igrzyskach. Pisze o kryzysie

Jedzenie na igrzyskach nie umknęło uwadze Katarzyny Bosackiej, która choć nie przetestowała potraw w wiosce olimpijskiej, postanowiła skomentować całą sprawę. "Braki żywności, niedostosowane posiłki i rozczarowani sportowcy to tylko wierzchołek góry lodowej. Od kulturowych i dietetycznych faux-pas po braki podstawowych produktów - organizatorzy zaliczają wpadkę za wpadką. (...) Obiecywali jajka z wolnego wybiegu, a skończyło się na... braku jajek. Sportowcy uzależnieni od tego źródła białka są wściekli i sfrustrowani. (...)  Czy organizatorzy zdołają wyjść z tego kryzysu?" - pisała. ZOBACZ TEŻ: Romantyczne chwile podczas igrzysk. Polska pływaczka przyjęła oświadczyny. "Totalny spontan"

Więcej o: