Piotr Jacoń źle ocenia działania koalicji rządzącej. Mówi o tranzycji

Piotr Jacoń zabrał głos w kwestii projektu zakazu tranzycji osób małoletnich, który ma być procedowany w Sejmie. Dziennikarz narzeka na działania koalicji rządzącej.

Piotr Jacoń to popularny dziennikarz związany ze stacją TVN24. Kilka lat temu wyznał publicznie, że ma transpłciowe dziecko. Ten temat poruszył także w książce "My, trans". Jacoń regularnie podejmuje w dyskusji kwestie związane z transpłciowością. Okazuje się, że ma w tej kwestii sporo do zarzucenia koalicji rządzącej. Dał temu wyraz w najnowszym wpisie. 

Zobacz wideo Ci politycy nie chcą wystąpić u Olejnik. Lista jest długa

Jacoń krytycznie o projekcie, który będzie procedowany w Sejmie

Piotr Jacoń jest aktywny w mediach społecznościowych. Na Instagramie obserwuje go ponad 50 tysięcy użytkowników. W najnowszym poście napisał, że w Sejmie będzie procedowany projekt zakazu tranzycji osób małoletnich. W opinii dziennikarza to triumf skrajnie prawicowej organizacji. "Zakaz tranzycji osób małoletnich będzie procedowany w Sejmie. Ordo Iuris tryumfuje. Chwali się, że sejmowa Komisja do spraw Petycji jednogłośnie zdecydowała o skierowaniu ich projektu do Komisji Zdrowia oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka" - napisał Piotr Jacoń na Instagramie. 

 

Jacoń zwraca uwagę na świadomość w kwestii tematu tranzycji 

Dziennikarz wskazał, że w komisji, która zajmuje się projektem, jest aż dziewięciu przedstawicieli koalicji rządowej na 16 osób. "Przewodniczącym komisji jest Rafał Bochenek z PiS. Ale na 16 osób w niej zasiadających 9 to przedstawicielki/-e obecnej koalicji rządowej. A więc uśmiechnięta Polska chyba serio bierze pod uwagę ten zakaz. Ordo Iuris cytuje Urszulę Augustyn z KO: Projekt jest dopracowany, argumentacja bardzo rozbudowana, chapeau bas. Ten projekt poprzedziła kampania pod hasłem - stop okaleczaniu dzieci" - podkreślił Piotr Jacoń. Dziennikarz zwrócił uwagę na to, czym jest cały proces tranzycji. "Tranzycja to proces dopasowania ciała, ale także dokumentów do płci właściwej. Dotyczy osób transpłciowych i żadnych innych. Bywa bardzo różny, bo różne są ich indywidualne potrzeby. Nie musi być chirurgiczny, może być tylko hormonalny. Niezwykle istotny jest ten społeczny - to, jak osoby transpłciowe są traktowane w społeczeństwie" - dodał Jacoń. 

Więcej o: