Królowa Letizia z całą pewnością należy do grona kobiet, które z reguły nie zaliczają modowych wpadek i zachwycają stylizacjami. Podczas jednego z ostatnich publicznych wystąpień było jednak inaczej. Królowa Hiszpanii chciała połączyć sport z elegancją i niestety, zupełnie jej się to nie udało. Nie zagrały także fasony. Całości przyjrzał się Michał Musiał, modowy ekspert i stylista fryzur. Stwierdził, co należałoby poprawić.
Królowa Letizia pojawiła się wraz z mężem królem Felipem w Muzeum Zbiorów Królewskich w Madrycie. Było to pierwsze wspólne wyjście pary po wydaniu przez dziennikarza Jaime Penafiela książki "Letizia's Silences". Publikacja wywołała niemałe zamieszanie, bo Penafiel opisał w niej zdradę, jakiej miała dopuścić się królowa. Małżonka monarchy tym razem zdecydowała się na nieco bardziej swobodną stylizację i niestety, nie wyszło jej to na dobre. Dlaczego?
Królowa Letizia postanowiła połączyć sport i elegancję. Niestety,nie udało jej się to. Tak naprawdę nic tutaj nie wygląda dobrze. Garnitur ma zupełnie niemodny fason. Mało tego - fason, na który postawiła królowa nie pasuje do jej sylwetki. Spodnie są za krótkie i zdecydowanie za wąskie. To samo tyczy się marynarki - powinna być luźniejsza. Biały top z koronkową wstawką przy dekolcie ma się nijak do całości. W połączeniu ze sportowymi butami w tym samym kolorze wyglądał po prostu tandetnie. Jedyną rzeczą, która jest do zaakceptowania jest kolor garnituru. Jasny błękit doskonale podkreślił typ urody królowej Letizii
- stwierdził Michał Musiał, modowy ekspert i stylista fryzur.
Stylizacja królowej Hiszpanii nie wypadła najlepiej. Wczytując się w słowa eksperta, trudno się z nimi nie zgodzić. Jak widać, połączenie sportu i elegancji nie zawsze jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Co można by poprawić. Michał Musiał wspomniał o kilku zmianach, które udoskonalaliłyby całą stylizację. Po ich wprowadzeniu królowa prezentowałaby się naprawdę dobrze.
W stylizacji królowej Letizii przede wszystkim należałoby zmienić fason garnituru - spodnie powinny dotykać ziemi i być znacznie szersze. Marynarka także lepiej wyglądałaby w luźniejszej formie. Należałoby ją rozpiąć - wtedy sylwetka nabrałaby lepszych proporcji i nogi optycznie wydałyby się dłuższe. Z topu zdecydowanie powinna zniknąć koronka - w tym przypadku prostota zrobiłaby robotę. Jeśli chodzi o buty najlepszą opcją byłyby klasyczne szpilki w szpic w cielistym lub srebrnym kolorze. Doskonałym dopełnieniem byłby okazały detal taki jak, chociażby masywne, srebrne kolczyki, które pięknie rozświetliłyby twarz
- dodał Musiał. Wygląda na to, że stylistka królowej miała gorszy dzień. Zdjęcia żony monarchy znajdziecie w naszej galerii, w górnej części artykułu.