Małgorzata Rozenek-Majdan i Omenaa Mensah od dawna mają bliską relację. Przedsiębiorczynie wspierają swoje projekty, czego byliśmy świadkami między innymi 28 maja - żona Rafał Brzoski ugościła przyjaciółkę w wyjątkowym anturażu. "Dzisiaj w Pałacu w Wilanowie odbyło się wydarzenie Art&Love zorganizowane przez OmenaArt Foundation. Zostaliśmy oprowadzeni po wystawie Wielkiej Aukcji Charytatywnej przez Omenę Mensah i kuratorkę wystawy, następnie Ida Karkoszka zaprezentowała nam swój proces twórczy na żywo, a Karla Gruszecka opowiedziała nam o modowych inspiracjach na Wielką Aukcję Charytatywną" - tak cały event opisała celebrytka w poście. Widać w załączonym filmie, jak dokładnie wyglądała tego dnia.
Małgorzata Rozenek-Majdan pełna elegancji na spotkaniu z Omeną. Internauta przyczepił się szczegółu
Rozenek-Majdan pojawiła się na wystawie w kobiecym, niebieskim komplecie z różami, składającym się z marynarki oraz mini spódnicy z rozcięciem. "Wyglądasz pięknie w tej stylizacji. Bardzo mi się podoba ten komplecik" - tak skomplementowała ją jedna z fanek. Dopasowała do tego zieloną torebkę i sandały na obcasie, dzięki czemu wyeksponowała swoje nogi. Na ten fakt zwróciła uwagę kolejna fanka Rozenek-Majdan. "Wow. Nogi do nieba" - zaznaczyła. Inna internautka z kolei uważa, że prezenterka miała przesadzić z opalaniem. "Małgosiu za bardzo użyłaś brązu. Nogi mają sztuczny kolor" - oznajmiła. Co sądzicie? Kadry z tego wyjścia znajdziecie w galerii.
Małgorzata Rozenek-Majdan dba o sylwetkę jak mało kto. Niedawno wróciła z obozu Lewandowskiej
Prezenterka kocha aktywność fizyczną, o czym świadczą jej codzienne treningi czy program "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz", w którym podjęła się ekstremalnych wyzwań. Takowe są też na obozach Anny Lewandowskiej w Dojo Stara Wieś. Cały wyjazd został zrelacjonowany w social mediach Rozenek-Majdan. - No i kolejny dzień obozu się rozpoczyna. Idziemy na bieganie, tzw. poranny rozruch. Szczęśliwe, wygląda na to, że chyba lekko spóźnione. Chyba musimy lekko podbiec dziewczyny - tak opisywała jeden z intensywnych poranków. Spóźnienie prezenterki nie zostało jednak zapomniane. - Już zaliczyłyśmy pierwsze karne burpees, bo się spóźniłyśmy 30 sekund - wyznała.
