Eurowizja jako jeden z największych tego typu konkursów muzycznych składa się z kilku etapów. Do ścisłego finału przechodzą zwycięzcy dwóch półfinałów. Tym razem nie znalazła się w nim Luna, reprezentantka Polski.
Z problemami za to borykała się reprezentantka Grecji. W czwartek 9 maja 2024 roku o godzinie 21 w szwedzkiej Malmo Arenie odbył się drugi półfinał, w którym brała udział 37-letnia Marina Satti z piosenką "Zari". Niestety, tego dnia los jej z początku nie sprzyjał. Wokalistka poinformowała fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych, że niespełna dobę przed swoim występem dostała bardzo wysokiej gorączki i zapalenia gardła. Od razu jednak podjęła kroki, by doprowadzić Grecję do finału i podczas wykonywania piosenki dać z siebie wszystko.
Niestety, mimo podjętych przez medyków prób wyleczenia jej najszybciej jak to możliwe, przed samym występem Satti nadal czuła się źle i miała wysoką gorączkę. To jednak nie przeszkodziło jej, by na występie dać czadu. Odwołała jednak wszystkie zaplanowane do tej pory wywiady. Ostatecznie greckiej gwieździe udało zakwalifikować się do ścisłego finału.
Marina Satti dorastała, słuchając utworów greckich i arabskich. Wszystko za sprawą faktu, że jej mama jest pochodzącą z Krety Greczynką, a ojciec Sudańczykiem. W 2011 roku ukończyła Berklee College of Music w Stanach Zjednoczonych. Latem 2017 roku Satti wydała singiel "Mantissa", który przyniósł jej znaczną popularność i podbił listy przebojów. Sukces piosenki, popularnej zwłaszcza wśród młodych Greków, doprowadził ją do podpisania umowy z wydawnictwem Universal Music w Berlinie. Jak się okazuje, Satti jest jednak również aktorką. Współpracowała z takimi instytucjami jak Grecki Teatr Narodowy czy Grecka Opera Narodowa. Zajmowała się również dubbingiem do filmu "Vaina:skarb oceanu". Grała też w serialach "Γ4" i "Steps". A więcej zdjęć Mariny Satti znajdziecie w naszej galerii na górze strony.