We wtorek serwis Oko.press podał, że prywatna skrzynka byłej małopolskiej kuratorki oświaty Barbary Nowak została zhakowana. Na stronie Poufna Rozmowa pojawił się e-mail, który rzekomo wysłała ona do Ryszarda Terleckiego. Był pełen miłosnych wyznań.
Korespondencja miała zostać wysłana w 2017 roku. Wówczas Ryszard Terlecki był wicemarszałkiem Sejmu, a Barbara Nowak małopolską kuratorką oświaty. "Kocham Cię i to jest jedyne, co chciałabym, aby głośno i wszędzie było słychać. Uwielbiam Cię, to oczywiste. Mam świadomość upływającego bezlitośnie czasu i dlatego chcę, żebyś był świadomy tego, co w moim mniemaniu jest najważniejsze. Nie chcę niedomówień, których nie poznałbyś, gdy mnie nie będzie na tym świecie" - brzmi jeden z fragmentów e-maila.
"Patrzyłam na najpiękniejszą sylwetkę, jaką znam, na koci chód, cudowne srebrne włosy i czułam drżenie serca zupełnie takie same, jak wtedy, gdy w 2006 roku zobaczyłam Cię w mojej szkole. Dlatego powiedziałam to moje ostatnie zdanie, ze wszech miar prawdziwe. Rysiu, odkąd poszłam do spowiedzi i odkąd szczęśliwie przystępuję do komunii świętej, stale czynię to w Twojej intencji" - brzmi kolejny z fragmentów. Barbara Nowak w mailu miała też przyznać, że stanowisko małopolskiej kurator oświaty otrzymała dzięki Ryszardowi Terleckiemu. "Dało mi to duże możliwości i spory obszar działania" - pisała. Według informacji Gazeta.pl Terlecki kilka razy bronił Nowak przed odwołaniem jej ze stanowiska kuratorki oświaty w Małopolsce. Słynęła ona z kontrowersyjnych wypowiedzi dotyczących m.in. społeczności LGBTQ+ czy szczepionek w czasie pandemii, co wzbudziło sprzeciw także w szeregach PiS.
Barbara Nowak w środę opublikowała wpis na X odnoszący się do wycieku. Zasugerowała, że została zaatakowana, ponieważ startuje w wyborach samorządowych. "Dociekliwym polecam sprawdzić liczbę moich zawiadomień organów ścigania o groźbach karalnych wobec mnie i moich bliskich, analizę uznania mnie za ofiarę stalkingu, ściek hejtu od lat. Teraz stan gotowości najwyższej, przecież kandyduję w wyborach! Zombie żądają pisowskiej krwi!" - napisała. Internauci nie odpuszczali Barbarze Nowak i pytali o autentyczność e-maila - na te komentarze jednak nie odpisała. W sieci powstały także liczne memy na temat rzekomej zażyłości byłej małopolskiej kuratorki oświaty i Terleckiego.