W sobotę 30 marca mama Karola Pęciaka poinformowała media o tym, że jej syn nie żyje. "Szalony Karol" opuścił bliskich i fanów, którzy obecnie są pogrążeni w smutku. Na platformie TikTok twórca internetowy zgromadził ok. 400 tys. obserwatorów. Co wiadomo o pogrzebie influencera?
"Mam bardzo smutną wiadomość. Dziś w nocy odszedł nasz syn Karol. Proszę o modlitwę" - tak tę druzgocącą nowinę opisała po raz pierwszy mama tiktokera chwilę przed tegoroczną Wielkanocą. W próbie ratowania życia "Szalonego Karola" w jego domu, uczestniczyły dwie karetki. "To właśnie tam rozegrała się tragedia. Około północy, z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę, sąsiadów obudziły krzyki. Wezwano służby, przyjechały dwie karetki włącznie ze specjalistycznym sprzętem. Mieszkanie, w którym odbywała się akcja ratunkowa, mieści się na ostatnim piętrze bloku" - czytamy na portalu gryfinska.pl. Tiktoker od dawna miał chore serce, którego finalnie nie udało się uratować. Zostanie pochowany w Gryfinie, z którego pochodził, w piątek 5 kwietnia. Po mszy tiktoker ma spocząć na Cmentarzu Komunalnym we wspomnianej miejscowości, o czym czytamy na również na gryfinska.pl.
Problemy zdrowotne tiktokera nie były tajemnicą. Sam zainteresowany opowiedział więcej na ten temat w dawnej rozmowie z eska.pl. - O chorobie serca moja mama dowiedziała, gdy miałem trzy lata. Później zaczęły się monotonne wizyty u lekarzy kardiologów, jeżdżenie po szpitalach, martwienie się o moje zdrowie i życie. Przez to wszystko bardzo mam dobry kontakt z rodzicami, nie blokują mnie przed niczym, a w dodatku są wyluzowani przez to, że w swoim życiu się nacierpiałem. Zmiany, jakie moja choroba zrobiła w moim życiu to na pewno takie, że korzystam z życia i nie ograniczam się za bardzo, bo nigdy nie wiadomo co przyniesie kolejny dzień - wyznał wówczas tiktoker. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do galerii na górze strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!