Łukasz Schreiber opublikował niewinny wpis i się zaczęło. Marianna dała mu radę. Tak go nazwała

Marianna Schreiber nie odpuszcza swojemu mężowi. Tym razem pokusiła się o skomentowanie wpisu, który nawiązywał do Dnia Kobiet. O co poszło?

Marianna Schreiber od dłuższego czasu zwraca na siebie uwagę jak nikt inny. Kobieta zdobyła popularność dzięki udziałowi w "Tom Model", a później w znanych freak fightach. Bardziej niż jej umiejętności mówi się o jej kontrowersyjnych zachowaniach. Niedawno zawodniczkę Clout MMA spotkała przykra sytuacja. Mąż Marianny - polityk Prawa i Sprawiedliwości - ogłosił, że jest w separacji i planuje rozwód. Schreiber o wszystkim miała dowiedzieć się z mediów. Od tej pory regularnie komentuje doniesienia na temat swojego małżeństwa. Tym razem jednak pokusiła się o uszczypliwy komentarz skierowany bezpośrednio do męża. Ma dla niego dobrą radę. 

Zobacz wideo Marianna Schreiber: Mam świadomość, że wyrządziłam mężowi krzywdę

Łukasz Schreiber złożył życzenia wszystkim kobietom. A co z żoną? Pojawiła się w komentarzach 

"Wszystkim paniom składam najlepsze życzenia z okazji Dnia Kobiet. Uśmiechu, zdrowia, spełnienia marzeń i samych sukcesów. P.S. Bydgoska Prawica kobietami stoi" - pisał na swoim profilu na Twitterze. Do postu dołączył grafikę z siedzącymi na różowej kanapie eleganckimi członkiniami ugrupowania. Obserwatorzy polityka szybko zaczęli dopytywać o życzenia dla Marianny. "Żonie złożyłeś pan życzenia?", "Jak Marianna przyjęła życzenia?" - pytali zaciekawieni. Zawodniczki MMA nie trzeba było wywoływać do tablicy. "Łuki, po starej znajomości - zwolnij PR-owca" - pisała, zwracając się "pieszczotliwie" do męża. Ta wymiana zdań szybko stała się memem i trafiła na instagramowy profil Michała Marszała, który jest związany z tygodnikiem "NIE".

Wpis Łukasza Schreibera
Wpis Łukasza Schreibera Schraiber opublikował niewinny wpis i się zaczęło. Marianna miała dla niego radę. Tak się do niego zwróciła. Fot. @michalmarszal/ Instagram

Marianna Schreiber zdradza powody rozstania z mężem. Jest ich kilka  

Fani Marianny od dłuższego czasu zastanawiali się, co o jej zachowaniu sądzi polityk. Okazuje się, że to właśnie "kariera" fighterki miała duży wpływ na taką, a nie inną decyzję. - Nasze drogi gdzieś tam się rozchodziły, tak? Te opinie ludzi na nasz temat, to pisanie do mojego męża, że "twoja żona to i tamto", nagabywanie. Myślę, że mój mąż tego po prostu nie dał rady udźwignąć. A druga sprawa to też poprawność polityczna, (...) bo tak naprawdę co ja złego zrobiłam? Walczę we freakach, w których zaraz będzie walczył Tomek Adamek, w których są mistrzowie olimpijscy, piłkarze. Zachowałam się jak patologia? No nie. Wybrałam inną drogę i przez to czuję, jakbym straciła kawałek siebie. Niby z jednej strony tutaj siedzę, wiele osób może powiedzieć, że wyglądam atrakcyjnie, a ja czuję, jakbym nie miała nogi albo ręki - tłumaczyła w jednym z wywiadów. ZOBACZ TEŻ: Marianna Schreiber wzruszyła się na konferencji Clout MMA. Dostała prezent od Gohy

 
Więcej o: