• Link został skopiowany

Hołownia starł się z szefową Lewicy. Stracił panowanie nad emocjami. Ekspert: Przypominało Nikodema Dyzmę

Szymon Hołownia swoją decyzją, związaną z procedowaniem w Sejmie projektów dotyczących aborcji dopiero 11 kwietnia, czyli po pierwszej turze wyborów samorządowych, wywołał ogromne oburzenie przede wszystkim kobiet. 6 marca pojawił się w Sejmie, gdzie starł się z przewodniczącą Lewicy. Ekspert od mowy ciała przyjrzał się, jakie niewerbalne komunikaty wysyłał Hołownia. Nie mógł ukryć nerwów.
Szymon Hołownia
Szymon Hołownia stracił panowanie w Sejmie. Ekspert od mowy ciała wyłapał te znaki. Fot. Agencja Wyborcza.pl

Szymon Hołownia w programie "Tak jest" zapowiedział, że pierwsze posiedzenie Sejmu na temat aborcji odbędzie się po pierwszej turze wyborów samorządowych. Początkowo miało to nastąpić na posiedzeniach planowanych na 6-8 marca. "Żyjemy w rzeczywistości politycznej, a nie idealnej, jesteśmy w środku bardzo gorącej kampanii wyborczej" - mówił marszałek Sejmu. Jego decyzję otwarcie skrytykowała Manuela Gretkowska, nazywając Hołownię "kościelnym klaunem", a także Martyna Wojciechowska, która zauważyła, że wybory samorządowe nie mogą być ważniejsze od praw kobiet. 6 marca Szymon Hołownia pojawił się na posiedzeniu Sejmu, gdzie doszło do napiętej wymiany zdań z Anną Marią Żukowską. Maurycy Seweryn, który specjalizuje się w przygotowaniach do wystąpień publicznych i odczytuje mowę ciała, ocenił zachowanie marszałka. 

Zobacz wideo Posłanki Lewicy zaatakowały Hołownię. "Ta błyskawica będzie wymierzona w pana!". Marszałek odpowiedział

Szymon Hołownia stracił panowanie w Sejmie. Ekspert od mowy ciała wyłapał te znaki 

Szymon Hołownia spotkał się z dosyć chłodnym przyjęciem na środowym posiedzeniu Sejmu. Przewodnicząca klubu Lewicy wniosła o zamknięcie posiedzenia przez odwlekanie rozpoczęcia prac nad przepisami o zmianach w prawie aborcyjnym. - Ta błyskawica panie marszałku będzie wymierzona w pana - wyznała z mównicy Anna Maria Żukowska. - Dobrze, przyjąłem to do wiadomości - odpowiedział jej marszałek. Ekspert od mowy ciała rozłożył na czynniki pierwsze wystąpienie marszałka. Jak zauważył Maurycy Seweryn w analizie dla Plejady, Hołownia próbował ukryć zdenerwowanie, jednak dosyć nieumiejętnie. "Dotykał przestrzeni w okolicach szyi, jako sygnał zagrożenia - to właśnie tam są newralgiczne punkty naszego ciała. Jednocześnie stosował gest tzw. pięści, czyli gest sygnalizujący złość. Dodatkowo zasłaniał ciało lewą ręką" - ocenił ekspert. 

Można podejrzewać, że burzliwa wymiana zdań z Anną Marią Żukowską, wyprowadziła marszałka z równowagi. "Przyjmując dokumentację od posłanek Lewicy - był bardzo zdenerwowany - niemalże rzucił teczką" - zauważył ekspert w rozmowie z Plejadą. 

Szymon Hołownia stracił panowanie w Sejmie. Ekspert od mowy ciała wyłapał te znaki
Szymon Hołownia stracił panowanie w Sejmie. Ekspert od mowy ciała wyłapał te znakiSzymon Hołownia stracił panowanie w Sejmie. Ekspert od mowy ciała wyłapał te znaki. Fot. Agencja Wyborcza.pl

Do tej pory osoby regularnie oglądające Sejm, mogły nie widzieć marszałka w aż tak dużych emocjach. Jak stwierdził Maurycy Seweryn, Hołownia próbował je ukryć, ale siła jego gestu (łapania się za nadgarstek) była tak duża, że spowodowała plamy na ciele. 

Kiedy po konfrontacji polityk przemawiał do zgromadzonych, zaczął używać silnych gestów - to były gesty kontroli, które polegają na tym, że osoba, która nie chce zdradzić swoich emocji, np. złości, agresji, wrogości, lekceważenia, niechęci, chwyta się, w przypadku mężczyzny, za nadgarstek. Siła tego gestu była bardzo duża, gdyż rzadko zdarza się u pana Hołowni, że tak mocno ściska nadgarstek albo dłoń, że aż pojawiają się białe i czerwone plamy - one pojawiły się na jego dłoni

- przekazał Plejadzie Maurycy Seweryn. 

Marszałek, by podkreślić moc i powagę swoich słów, zdecydował się na gest przypominający grożenie palcem. "Kolejne gesty, które stosował pan marszałek, to były gesty grożenia, to takie wytykanie palcami. Trochę to przypominało Nikodema Dyzmę, który bardzo często stosował ten gest w swoich wystąpieniach w filmie fabularnym. Ten gest również służy do tego, żeby podkreślać znaczenie wypowiadanych słów" - ocenił Plejadzie Maurycy Seweryn. Więcej zdjęć Szymona Hołowni znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: