Niedawno media obiegło nagranie znanej z serialu "M ja miłość" aktorki Hanny Turnau, która została niemiło potraktowana przez "białego misia" z Krupówek. Aktorka, która w serialu wciela się w rolę Sylwii Kosteckiej, w ostatnie dni zimy wybrała się na wycieczkę do Zakopanego. Podczas przechadzania się Krupówkami chciała nagrać krótki materiał wideo, ale w realizacji tego planu przeszkodził jej... biały miś. Zdjęcie z misiem to od wielu lat jedna z atrakcji turystycznych Krupówek. Oczywiście za taką pamiątkę trzeba uiścić odpowiednią opłatę. Mężczyzna przebrany za białego misia, który pojawił się w kadrze na nagraniu Turnau, w bardzo niemiły sposób przerwał aktorce. - Halo, nie ma tak! Chcecie, to sobie zapłaćcie i foto nie ma sprawy (..) Obojętnie, czy nagrywasz, czy cokolwiek. My tutaj stoimy - zakomunikował oburzony. Aktorka wyglądała na bardzo zmieszaną. Całe zajście podsumowała krótko. "Kiedy chcesz nagrywać self-tape na Krupówkach lepiej weź gotówkę. Z życia wzięte" - napisała pod filmem z "zajścia", który opublikowała na Instagramie. Zachowanie niezbyt kulturalnego misia, wywołało spore oburzenie internautów. Teraz w sprawie głos zabrała Kasia Gąsienica. Celebrytka podkreśliła, że na Krupówkach jest tylko jeden jedyny prawowity miś i zaapelowała o wsparcie.
Kasia Gąsienica zyskała popularność dzięki udziałowi w programie "Gogglebox. Przed telewizorem". Na fali popularności show TTV dostała się do "Azji Express". Celebrytka właśnie dorzuciła swoje trzy grosze w sprawie afery z białym misiem z Krupówek. Wszystko przez ogromne oburzenie internautów, jakie wywołało zachowanie mężczyzny przebranego za misia z wideo Hanny Turnau. Gąsienica udostępniła na Instagramie post z profilu @kiszela_fotografia o wspieraniu legendarnego misia z Krupówek. Gąsienica w swoim komentarzy podkreśliła, że w Zakopanem jest tylko jeden prawdziwy biały miś i jest nim od lat pan Marek, którego można spotkać przy oczku wodnym na Krupówkach. Celebrytka brutalnie odniosła się do innych "misiów", które dorabiają sobie, wykorzystując tę wyjątkową tradycję.
I pogadacie, i ciekawych rzeczy się dowiecie, i zdjęcie zrobicie. Na pewno nie pomylicie go z tymi śmierdzącymi przygłupami z dolnych Krupówek - stwierdziła stanowczo Kasia Gąsienica.
Na profilu @kiszela_fotografia na Instagramie pojawiły się zdjęcia "jedynego prawdziwego misia z Krupówek", pana Marka, który od lat para się tym zajęciem. Intencją autora było ochronienie legendarnego "misia" przed nieuzasadnionym hejtem, który rozpętał się w ostatnich dniach w sieci. "Wspierajmy pana Marka, jedynego prawdziwego białego misia z Krupówek, i nie pozwólmy, aby ta wyjątkowa tradycja Zakopanego padła ofiarą nieuzasadnionego hejtu. Krytyka ta często dotyka postaci, która z wyłudzaczami pieniędzy nie ma nic wspólnego. To ważne, aby chronić i pielęgnować lokalne dziedzictwo, zwłaszcza gdy jest ono zagrożone przez działania osób niezwiązanych z autentycznym przekazem kulturowym" - czytamy we wpisie. Autor wpisu i zdjęć zaapelował, aby chronić tę wyjątkową tradycję, która od lat rozczula turystów w Zakopanem. "Stańmy w obronie tej pięknej, lokalnej tradycji, która od lat cieszy mieszkańców i turystów, i pokażmy, że prawdziwe wartości są w Zakopanem nadal żywe i cenione" - podsumował autor. Macie w swoim albumie zdjęcie z misiem z Krupówek?
Grzegorz z "Rolnika" przez jedną decyzję zaliczył spore straty finansowe. Padły kwoty
Jeden zabieg kosmetyczny zmienił życie influencerki. Od lat walczy o dawny wygląd
Kożuchowska wraca do fryzury rodem z początków "M jak miłość". Ekspert: To już nie są tamte czasy
Nowe wieści w sprawie rozwodu Jurksztowicz i Dębskiego. Tego nikt się nie spodziewał
Kasia ze "Ślubu" powiedziała o papierach rozwodowych. Wtem zdradziła treść SMS-a od Macieja
Wyszło na jaw, jaki majątek mają Lewandowscy. Oto lista "40 najbogatszych przed 40"
Uczestniczki "Rolnik szuka żony" wystroiły się na Andrzejki. Niebywałe, kto wyprawił przyjęcie
Nie żyje Paweł Hartlieb. Aktor i pierwszy mąż Doroty Szelągowskiej miał 51 lat
Były menedżer Kazika zabrał głos ws. afery. W tej sprawie ma jasne stanowisko