Duff Goldman to cukiernik z "Ace of Cakes" oraz juror "Cake Masters" oraz "Spring Baking Championship". Cieszy się ogromną sympatią telewizyjnych widzów, którzy przyglądają się jego poczynaniom w mediach i nie tylko. Ostatnio świat obiegła przerażająca wieść - Goldman mógł stracić życie. Co wiadomo na ten temat?
O szczegółach dotyczących wypadku z 1 lutego 2024 roku możemy dowiedzieć się z „People". Cukiernik wracał samochodem z lotniska. - Mieszkam przy bardzo krętej drodze w górach Santa Monica. Ten facet wyjechał zza zakrętu stanowczo za szybko. Wjechał w nas, gdy znalazł się na naszym pasie - wyznał cukiernik, który myślał, że to jego ostatnie chwile. Miał wówczas wracać spokojnie do rodziny, prosto na urodziny córki. W pewnym momencie dotarło do niego, że uczestniczył w wypadku - zauważył krew i poduszki powietrzne. W wyniku wypadku Goldman doznał jedynie urazu dłoni, dlatego też jest pod obserwacją specjalistów. Na Instagramie podzielił się gorzkim wnioskiem dotyczącym zdarzenia.
Moja córka prawie nie miała taty, bo ten facet był głupi
- oznajmił na Instagramie.
"Dziękowałem moim szczęśliwym gwiazdom za to, uchroniły mnie od złego. Za to, że będę mógł świętować trzecie urodziny córki, nawet jeśli nie będę w stanie przygotować dla niej tortu. Czuję się dobrze, ale powrót do sprawności trochę mi zajmie. Zarabiam pracą własnych rąk, więc wiecie, że to nie są dla mnie żarty" - tak podsumował ten wypadek Goldman na swoim Instagramie. Podzielił się ponadto wnioskami dotyczącymi trzeźwości. "Nie ma usprawiedliwienia dla jazdy po pijaku. Żadnego. Weź Ubera, zamów taksówkę, zadzwoń do przyjaciela. Nie ma wymówek. Bądźcie bezpieczni przyjaciele, bądźcie błogosławieni. Jeśli pijecie, to nie prowadźcie, a jeśli prowadzicie, to nie pijcie" - dodał cukiernik. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do galerii na górze strony.