• Link został skopiowany

Smaszcz założyła Tindera. Teraz grzmi. "Nie dajcie się dziewczyny dymać jak kozy w rajtuzach"

Paulina Smaszcz opowiedziała o swoich doświadczeniach z Tinderem. Wygląda na to, że kobieta-petarda zraziła się do mężczyzn jeszcze bardziej. Zaapelowała do kobiet.
Paulina Smaszcz
Paulina Smaszcz; Fot. KAPIF

Paulina Smaszcz przed laty była związana z Telewizją Polską. Prowadziła nawet "Pytanie na śniadanie". Później jednak coraz mniej wiązała przyszłość z show-biznesem. Po rozwodzie z Maciejem Kurzajewskim skupiła się m.in. na prowadzeniu warsztatów, które są adresowane do kobiet po przejściach. Kobiet petarda popełniła też poradnik. Teraz wyznaje, że podczas pisania książki, założyła Tindera. Przemyślenia dotyczące kontaktów przez popularną aplikację randkową miały stać się podstawą jednego z rozdziałów publikacji kobiety petardy. Ostatecznie Smaszcz na Tinderze wytrzymała tydzień. Teraz apeluje do kobiet.

Zobacz wideo Smaszcz: W trumnie będę leżeć w ładnej sukience i jeszcze będę mu grozić palcem [fragment podcastu femiTALK]

Paulina Smaszcz miała konto na Tindrze. O mężczyznach chyba nie ma dobrego zdania

Paulina Smaszcz prężnie działa na Instagramie. To właśnie tam przyznała, że nie tylko miała konto na Tinderze, ale też nawiązała kilka znajomości. Ta krótka przygoda z aplikacją randkową chyba zraziła ją do mężczyzn. Skąd taki wniosek? Wskazują na to słowa samej zainteresowanej, która mówi o tym, że na aplikacji randkowej nie brak oszustów. Teraz celebrytka poczuła potrzebę, by w mocnych słowach ostrzec inne kobiety. 

Co tam się zadziało!? Opiszę to wszystko w swojej książce, ale muszę wam powiedzieć jedno: Nie dajcie się dziewczyny dymać jak kozy w rajtuzach. Ci faceci opowiadają takie bzdury, takie kłamstwa, tak łatwo to zweryfikować

- zaczęła. Później przyznała, że zgłaszają się do niej kobiety, które miały zostać oszukane przez użytkowników aplikacji randkowej. Wówczas również nie przebierała w słowach, podkreślając, że bardzo prosto jest wyłapać fałsz w rozmowie z mężczyznami. - Tak łatwo wyczuć nutę, kiedy potrzebujecie, że on powie: "O, jaka jesteś piękna, cudowna, nigdy nie spotkałem takiej jak ty. Boże, moje życie się w ogóle zmieniło, rozświetliło się, kiedy pojawiłaś się ty, prześlij tysiąc złotych". A nawet jeśli nie, to flirtuje z wami i kiedy już dochodzi do takiego punktu, że ma się z wami spotkać lub porozmawiać, to nagle znika. Dziewczyny, musicie być pewne swojej wartości - grzmiała. 

 

Paulina Smaszcz gorzko o związkach

Przypomnijmy, że Paulina Smaszcz słynie z ostrego języka. Jakiś czas temu opowiadała o relacjach damsko-męskich. Do tych wynurzeń zainspirowała ją grafika, na której widać zakochanych, a także zamieszony pod nią podpis. "Jeżeli on nie ma sił, ty musisz stać się jego siłą, bo na tym właśnie polega miłość". Kobieta-petarda zastanawiała się, co jeśli kobieta nie ma siły. Dalsza część jej wypowiedzi była pełna goryczy. "On szybko znajdzie inną. Bo po co mu słaba, bezsilna, chora kobieta? " - napisała na InstaStories. Warto w tym miejscu nadmienić, że Smaszcz nie ukrywa, że miała duże problemy ze zdrowiem. Przeszła nawet poważne operacje i nie było wiadome, czy odzyska sprawność ruchową. "Jak wiesz, były mąż zostawił mnie w chorobie. (...) Właśnie dlatego się rozwiodłam" - odpisała jakiś czas temu internautce na Instagramie. 

Więcej o: