Agata Duda z racji, że jest pierwszą damą, często pojawia się publicznie. Żona prezydenta Andrzeja Dudy ma klasyczny styl, chociaż od czasu do czasu lubi zabawić się wzorami czy fasonami. Jej stroje są głośno omawiane. Tym razem Agata Duda wzięła udział w spotkaniu z uczniami Liceum Ogólnokształcącego im. Bitwy Warszawskiej 1920 roku w Urlach. Bluzka, którą wybrała, nie należała do najlepszych.
Licealiści na spotkaniu z Agatą Dudą mieli okazję zwiedzić Pałac Prezydencki i zapoznać się z jego historią. "Bardzo mnie cieszy coraz większe zainteresowanie klasami mundurowymi wśród młodych ludzi, a zwłaszcza wśród dziewcząt" - podkreśliła pierwsza dama, o czym czytamy w poście na X (dawniej Twitter) Kancelarii Prezydenta. Żona Andrzeja Dudy na tę okazję założyła niebieską satynową bluzkę, którą przewiązała paskiem. Dobrała do niej czarne, eleganckie spodnie i szpilki w tym samym kolorze. Jak jej strój ocenia ekspert?
Patrząc na stylizację Agaty Dudy, trudno doszukać się w niej czegoś dobrego. Satynowa, błękitna koszula sama w sobie nie jest zła. Jednak w zestawieniu z zupełnie niemodnymi spodniami z prostymi nogawkami prezentowała się po prostu fatalnie. Do tego ten czarny pasek i top w tym samym kolorze. Wszystko jest tutaj nie tak. Widać starania i chęć zadbania o wizerunek, lecz takie połączenia odeszły do lamusa dobrych 20. lat temu
- stwierdził Michał Musiał, modowy ekspert i stylista fryzur.
Ekspert ma radę dla Agaty Dudy. - Zdecydowanie lepszą opcją byłoby zestawienie bluzki z szerokimi, szarymi spodniami z wysokim stanem i zamszowymi szpilkami w tej samej tonacji. Oczywiście należałoby ją włożyć do środka. Wtedy całość nabrałaby modowego i nowoczesnego charakteru. Nie byłoby tak prowincjonalnie, jak jest teraz - mówi.
Michał Musiał uważa także, że żona Andrzeja Dudy po raz kolejny przesadziła z lakierem do włosów. - Gwoździem do trumny okazała się fryzura - znów dodała lat. Forma jest zbyt płaska i wykończona za dużą ilością lakieru. Bardziej przypomina perukę, niż współczesne uczesanie. Aż tak źle dawno nie było - stwierdził.