Krzysztof Stanowski w zeszłym roku zakończył współpracę z Kanałem Sportowym. Nie obyło się bez kontrowersji i prania brudów. Dawni koledzy nie kryli, że mają do niego sporo pretensji. Dziennikarz prawie od razu wziął się do roboty i zaczął tworzyć swój kanał. Nadał mu nazwę Kanał Zero. Do współpracy zaprosił nietuzinkowe osoby, także związane z show-biznesem. Wiadomo, że jego szeregi wsparli m.in. dziennikarz Robert Mazurek, krytyk Tomasz Raczek, raper Tede, Maciej "Człowiek Warga" Dąbrowski, który miał okazję współpracować ze Stanowskim przy Kanale Sportowym i zwolniona z "Pytania na śniadanie" Izabela Krzan. Programy poprowadzą również Bogusław Leśnodorski i Rafał Zaorski. Stanowski do ostatniej chwili czekał z ogłoszeniem ostatnich współpracowników. Już wiadomo, o kogo chodzi. Tego nikt się nie spodziewał. - Z tego ogłoszenia jestem najbardziej dumny - pisał dziennikarz.
1 lutego w mediach społecznościowych ujawniono, kogo widzowie zobaczą w roli ekspertów w Kanale Zero. Widzowie typowali, że do projektu Stanowskiego może dołączyć Cezary Pazura, a nawet Caroline Derpieński. Typowania się nie sprawdziły. Na Kanale Zero pojawił się nowy post, z którego wiadomo już, że do nowego teamu Stanowskiego dołącza Rajmund Andrzejczak - doświadczony dowódca, generał, były Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego oraz Sławomir Dębski - historyk, politolog, człowiek, który przez lata doradzał najważniejszym osobom w państwie. "Oficjalnie GROUND FINALE na pokładzie!. Dla nich żaden temat nie jest straszny, a łatwych się nie podejmują" - napisano. "Właśnie rozwaliliśmy internet" - ekscytował się na InstaStories Stanowski, po ujawnieniu nazwisk nowych ekspertów.
"Z tego ogłoszenia jestem najbardziej dumny. Oto prawdziwy boss. W czasach niespokojnych, gdy tematyka geopolityczna i wojskowa tak bardzo nabrała na znaczeniu [...] Rajmunt T. Andrzejczak będzie prowadził cotygodniowy program Ground Zero wraz ze Sławomirem Dębskim, a więc człowiekiem, który o dyplomacji wie wszystko" - napisał Krzysztof Stanowski o nowych twarzach w Kanale Zero.
Czego można spodziewać się po nowym projekcie Stanowskiego? Dziennikarz nie planuje skupiać się jedynie na sporcie i chce zająć się tworzeniem wartościowych treści. - W czwartek start Kanału Zero. Tego dnia będzie tylko jeden program. O 20:00 zacznę udzielać (bo nie wiem, o której skończę) wywiadu Przemysławowi Rudzkiemu, który zna mnie ze 20 lat i twierdzi, że wyciągnie ze mnie wszystko. Opowiem o tym, co przede mną i co za mną, odniosę się do plotek, pomówień i faktów. Oczywiście będą też telefony oraz atrakcje-niespodzianki. Poznacie wszystkie szczegóły Kanału Zero. Bardzo liczę na waszą obecność! - napisał wcześniej dziennikarz.
Rozstanie Krzysztofa Stanowskiego z kolegami z Kanału Sportowego nie odbyło się w przyjaznej atmosferze. Po pewnym czasie Stanowski zaczął w krytyczny sposób wypowiadać się o pozostałych współudziałowcach projektu. - Mam dość toksyn, agresji słownej, obmawiania, intryg. Uznałem, że muszę się usunąć. Nie chciałem robić scen - tłumaczył Stanowski w opublikowanym na YouTube nagraniu. Plotek poznał jeden z powodów zawodowej rewolucji dziennikarza. Jak przekazał nam jeden z informatorów pojawiających się na Kanale Sportowym, kością niezgody miał stać się obszerny materiał Stanowskiego o Natalii Janoszek. Pozostali udziałowcy kanału rzekomo nie byli zadowoleni, że dziennikarz zaczyna drążyć "celebryckie afery". Więcej TUTAJ.