Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała już po raz 32. To, co jednak najważniejsze to fakt, że w tym roku, po raz pierwszy od wielu lat, transmitowana była przez aż dwie (konkurencyjne) stacje telewizyjne - TVP i TVN. To sytuacja o tyle abstrakcyjna, że w TVP przez kilka ostatnich lat udawała, że WOŚP nie istnieje.
"19.30" 28 stycznia prowadził Zbigniew Łuczyński. Program rozpoczął się rzecz jasna od relacji z WOŚP. Na "jedynkę" trafiła relacja z największych miast Polski. Reporterka Małgorzata Wiśniewska znajdowała się na błoniach Stadionu Narodowego, z którego mówiła:
Dzieje się, dzieje się. Tutaj zwłaszcza, w tym centrum prasowym Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, dzieje się w całej Polsce, ale dzieje się również poza granicami Polski. Dzieje się wszędzie. Dziś jest taki bardzo wyjątkowy dzień, kiedy ludzie chcą się dzielić ze sobą wszystkim tym, co mają najlepszego
- mówiła, a następnie zaprosiła na krótki wywiad ze współtwórcą Fundacji WOŚP, Bohdanem Maruszewskim, kardiologiem dziecięcym.
Tematem numer dwa również była relacja z WOŚP. Materiał przygotowała Blanka Żugaj. Zawarto w nim relacje WOŚP ze świata - m.in. z Wiednia czy Polskiej Stacji Polarnej(Norwegia). Łącznie te dwa materiały zajęły TVP ponad siedem minut. Jak więc widać - zmieniło się dużo.
Michał Adamczyk w 2014 roku, przy okazji 22. finału WOŚP, wypowiadał się entuzjastycznie na temat wydarzenia organizowanego przez Jurka Owsiaka. W 2022 roku gdy prowadził "Wiadomości", akcji Owsiaka poświęcono zaledwie 10 sekund. Nie był już taki entuzjastyczny jak kiedyś. Prezenter poinformował tylko widzów, że na koncie fundacji WOŚP jest już ponad 78 mln zł. Na koniec dodał, że gospodarzem i partnerem zbiórki jest "jedna z komercyjnych stacji telewizyjnych". W 2023 roku nie wspomniano o WOŚP ani słowem. Pisaliśmy o tym tutaj. Dziś się to zmieniło. Więcej zdjęć z 32. finału WOŚP znajdziecie w naszej galerii na górze strony.