- Ludzie dobrej roboty zawsze w cenie, więc nie ma co oszczędzać - tak zapowiedział Marek Czyż materiał Witolda Tabaki dotyczący zarobków pracowników TVP za czasów PiS. Zawierał on fragmenty kontrowersyjnej publikacji posła Krzysztofa Brejzy, a także wypowiedzi oburzonych dawnych pracowników publicznego nadawcy.
- Waszą wiarą jest chciwość. Waszym bożkiem jest mamona. To jest prawda o prawdziwej motywacji PiS-u - grzmiał Donald Tusk prosto z Sejmu. Nie zabrakło przy tym krytyki ze strony polityków PiS-u dotyczących działań Bartłomieja Sienkiewicza, który wprowadził media publiczne w stan likwidacji. Emocji nie brakowało także wskutek ostatniej publikacji Krzysztofa Brejzy, który ujawnił zarobki dawnych komentatorów publicznego nadawcy wraz z ich nazwiskami. Możemy przeczytać w niej, że "jednorazowo świadczenie wyceniane było za 500 zł". Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej nie krył oburzenia tymi wieściami. - 500 zł za jedno szczucie, 500 za jeden hejt i 500 za jedno kłamstwo - podsumował. To nie wszystko. - Niektórzy zarabiali nawet 300 tys. złotych rocznie - wybrzmiało w materiale. Co na temat uważa medioznawca prof. Maciej Mrozowski?
Jeżeli są to setki złotych albo tysiące to sprawia wrażenie jednak zakupu pewnej usługi, czyli płacimy nie tylko za występ, ale też za to, że [pracownik - przyp. red.] mówi to, co byśmy chcieli usłyszeć - podsumował gorzko.
Aktualnym pracownikom publicznego nadawcy nie udało się zdobyć komentarza wymienionych w publikacji "ekspertów". - Jedni nie odbierali telefonów, inni grozili nam pozwem albo odmawiali zgody na publikację nagrania - dowiadujemy się z reportażu. Udało się dodzwonić do jednego z dawnych pracowników stacji, który nie krył niezadowolenia tematem rozmowy. - Jak się w końcu okaże, kto jest reprezentantem Telewizji, to możecie się państwo spodziewać pozwu - powiedział tajemniczy rozmówca. O pozwie wspominał także Michał Karnowski, którzy uważa, że nie otrzymał pieniędzy "za wypowiedzi". W "19.30" zaznaczono jednak, że w przypadku wspomnianego prezentera była mowa dokładnie o nie mniej niż 19 i nie więcej niż 23 komentarzach na miesiąc. - Nie ma wątpliwości - praca została wykonana - dodano na koniec.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!