Sandra Kubicka pod koniec zeszłego roku podzieliła się z fanami radosną nowiną. Okazało się, że wraz ze swoim narzeczonym, Aleksandrem Milwiw-Baronem oczekuje narodzin pierwszego dziecka. Celebrytka wyznała, że spodziewa się syna. Zdjęcia z brzuchem podbiły media społecznościowe, a Kubicka idzie za ciosem, relacjonując kolejne etapy ciąży. Niedawno wybrała się na badanie USG, co wywołało u niej niemałe wzruszenie.
W nagraniu Sandry Kubickiej na Instagramie widzimy leżącą w gabinecie celebrytkę. W tle słyszymy bicie serca oraz komentarze lekarza prowadzącego i Barona. Kubicka nie mogła ukryć wzruszenia i z trudem powstrzymywała łzy. "Ostatnio miałam w sobie jakiś dziwny niepokój, ale to mnie bardzo uspokoiło. Synek zdrowy, ale nie chciał dziś zdjęć. Gdy tata zaczął nagrywać, pokazywał nam głównie pupę, swoje przyrodzenie, albo zakrywał dłońmi twarz. Charakterek po Lunie oczywiście, bo przecież nie po mamusi..." - czytamy w opisie celebrytki. Pod wpisem nie brakuje komentarzy od obserwatorów Kubickiej. Uwagę zwraca jednak wpis Barona, który wsparł partnerkę ciepłymi słowami. "Mamusia, jestem z ciebie bardzo dumny. Jesteś najdzielniejsza i najsilniejsza. Kochamy cię całymi sercami razem z Bąblem" - napisał.
Sandra Kubicka na początku ciąży starała się ukrywać brzuch. Celebrytka czekała na odpowiedni moment, w którym będzie gotowa na podzielenie się informacją ze światem. W pewnym momencie robiła wszystko, aby fotoreporterom nie udało się przyłapać jej krągłości. Początkowo korzystała z rajstop modelujących, które miały ją nieco wyszczuplić. Dodatkowo na jednym wydarzeniu wybrała marszczoną sukienkę. W pewnym momencie po prostu postanowiła uciec wraz z ukochanym, żeby nie wzbudzać podejrzeń. - Jak mi brzuch zaczął wychodzić, to uciekliśmy z imprezy jak Kopciuszek - wyznała Kubicka.