Budda, czyli Kamil Labudda, to jeden z najpopularniejszych polskich youtuberów w kategorii motoryzacyjnej. Od 2019 roku prowadzi kanał, na którym zarabia gigantyczne pieniądze. Zamieszcza głównie wideo o samochodach (m.in. testy różnych aut) i swoim życiu. Na kanale zgromadził już ponad 250 tys. materiałów, które w sumie oglądano 246 mln razy, a najpopularniejszy z nich ma 4,9 mln odtworzeń. 24-latka, który w internecie dzieli się swoją pasją, obserwuje już ponad 1,14 miliona subskrybentów.
Kamil "Budda" Labudda udzielił wywiadu na kanale innego internetowego twórcy, Michała "Boxdela" Barona, w którym ujawnił konkretną kwotę, jaką udało mu się uzyskać za reklamy w 2022 roku. Budda ujawnił, że YouTube to jeden z wielu biznesów prowadzonych przez 24-latka. Firmy, które posiada, mają w skali roku obracać milionami złotych. Co jednak z zarobkiem z samego YouTube? Labudda zdradził, że samego wyświetlania reklam w 2022 roku zarobił 661 tysięcy złotych. To ostatecznie daje wynik około 55 tysięcy złotych miesięcznie. Przypomnijmy, że obecna średnia krajowa w Polsce wynosi 4900 złotych netto - kwota, o której i tak spora część Polaków może jedynie pomarzyć.
Budda jakiś czas temu udzielił wywiadu Weronice Sowie, podczas którego określił swój stosunek do finansów. Twórca internatowy przekonywał wówczas, że ponad pieniądze stawia relacje między ludźmi. - Cały świat goni za hajsem, taka jest ta gra, takie jest życie, natomiast bardzo na plus wychodzą ludzie, którzy szybko zrozumieją, że kasa to środek wymienny, który pozwala robić fajne rzeczy - podkreślił w rozmowie. Przez swoje zdrowie podejście do zarabiania Budda cieszy się szacunkiem swoich odbiorców. "Jedyny, którego hajs nie zmienił, przynajmniej tak mi się wydaje", "Jak dla mnie może nawet 100 baniek miesięcznie zarabiać, robi ogromną robotę i mam do niego mega szacunek za to, z jakiego bagna się wydostał i gdzie jest" - czytamy komentarze na TikToku pod jednym z nagrań z jego udziałem.