"Żony Miami" to format TVN z 2021 roku, w którym pięć bajecznie bogatych Polek pokazywało swoje luksusowe życie w Miami. W programie pojawiły się m.in. Aneta Glam oraz Helena Deeds. Ta druga przy ostatniej wizycie w Polsce udzieliła wywiadu dla magazynu "Party", gdzie została zapytana o relacje z koleżanką z show. Jak się okazuje, mimo uczestniczenia w jednym programie, panie nie znają się za dobrze.
Z wypowiedzi Deeds wynika, że jej relacja z Anetą Glam jest serdeczna, ale niezażyła. Spotkały się przypadkowo w Polsce, kiedy Aneta Glam odwiedziła ojczyznę w celu promowania "Królowej przetrwania". Miały "napić się razem herbaty", ale to by było na tyle. - Z Anetą spotkałam się nawet tutaj, w hotelu, bo ona tutaj była i chyba promowała ten swój (program - red.). Przywitałyśmy się, posiedziałyśmy, porozmawiałyśmy. W Miami nie mam za bardzo z nią kontaktu - oceniła Helena. Deeds wspomniała także o uczestniczkach "Żon Hollywood". Z nimi też nie utrzymuje bliskich relacji, głównie dlatego, że Miami to duże miasto, w którym dostanie się z jednego końca na drugi zajmuje sporo czasu.
Helena Deeds w "Żonach Miami" pokazywała, jak wygląda jej luksusowe życie u boku miliardera, Rodriga Iglesiasa. Para uchodziła przez długi czas za wzór idealnego małżeństwa. Po latach wyszło na jaw, że związek Polki i biznesmena wcale nie był tak kolorowy, jak mogłoby się wydawać. Mężczyzna miał dopuszczać się licznych zdrad, co Helena przez jakiś czas nawet tolerowała. W wywiadzie dla Pomponika Deeds przyznała, że miliarder spotykał się z wieloma kobietami, ale nie był z nimi związany emocjonalnie. - To były takie płatne prostytutki. Jeśli ktoś zdradza i idzie za tym jakieś uczucie, to jest gorzej, ale jak tylko płaci i wychodzi, to jest po prostu sport - mówiła. Obecnie para nie jest już razem. Biorąc pod uwagę zdanie Heleny na temat zdrad, można wysnuć wniosek, że to nie one były głównym powodem rozstania. "Żona Miami" nie ukrywa, że po tylu latach związku najgorsza jest samotność.