• Link został skopiowany

Aleksander Sikora pytany o zmiany w TVP. Boi się o pracę? Mówi o upolitycznieniu

Nieuchronne zmiany w Telewizji Polskiej dotkną też Aleksandra Sikorę? Gospodarz "Pytania na śniadanie" tak wybrnął z niewygodnego pytania.
Aleksander Sikora w 'Pytaniu na śniadanie'
Aleksander Sikora w 'Pytaniu na śniadanie', KAPiF

To już raczej pewne, że po wyborach parlamentarnych niebawem zmieni się rząd, a co za tym idzie -  zmiany nadejdą także w Telewizji Polskiej. Coraz więcej spekuluje się o tym, że pracownicy Woronicza zaczynają martwić się o swoje posady. O nastroje w TVP redaktorka Pudelka zapytała Aleksandra Sikorę. Prowadzący "Pytania na śniadanie" stwierdził, że nie zamierza martwić się na zapas.

Zobacz wideo Rozenek przeszłaby do TVP?

Aleksander Sikora mówi o upolitycznieniu w Telewizji Polskiej

Na pytanie o to, co teraz dzieje się na korytarzach Woronicza, Aleksander Sikora odpowiedział wprost:  -Nie wiem. Dodał, że kocha swoją pracę i wykonuje ją najlepiej, jak potrafi. - Robię swoją robotę i tyle. Co się będzie działo w telewizji, też nie mam pojęcia. Zmiany pewnie będą, ponieważ politycy je szeroko zapowiadają. Ale czy one mnie dotkną? Kompletnie mnie to nie obchodzi - stwierdził. Zaznaczył także, że nie martwi się o swoje stanowisko w "Pytaniu na śniadanie", głównie z tego powodu, że zajmuje się rozrywką, a z polityką nie ma wiele wspólnego.

Gdybym miał się obawiać, to nie wstałbym z łóżka i ani razu nie przekroczył progu Telewizji Polskiej. Mam przejmować się czymś, na co nie mam wpływu? (...)  Nie mam nic wspólnego z tym, co dzieje się na Wiejskiej. Ja pracuję na Woronicza w Telewizji Polskiej. Ktoś może powiedzieć, że Telewizja Polska w swoją strukturę ma wpisane upolitycznienie i oczywiście tak jest, bo jest to telewizja publiczna, ale ja nie zajmuję się publicystyką, nie zajmuję się polityką. Ja zajmuję się rozrywką - dodał.
Małgorzata Tomaszewska, Aleksander Sikora na planie 'Pytania na śniadanie'
Małgorzata Tomaszewska, Aleksander Sikora na planie 'Pytania na śniadanie' KAPiF.pl / KAPIF.pl

Były reżyser TVP komentuje ruch Piotra Glińskiego

Obecnie TVP robi co może, aby zablokować wspomniane przez Sikorę zmiany, które zapowiadają politycy. Piotr Gliński wnioskował do Rady Mediów Narodowych w związku z prośbą o wyrażenie zgody dla zmian w statutach Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. W taki sposób PiS stara się utrudnić zmianę publicznych mediów nowej władzy. O komentarz w sprawie poprosiliśmy byłego reżysera TVP Radka Kobiałko. Uważa, że ruch Glińskiego może wynikać także ze strachu ustępującej partii. "To, co próbuje zrobić Gliński, potwierdza tylko jak bardzo pisowcy boją się przejęcia TVPiS! Nie tylko dlatego, że stracą swoje tępe, masowe, narzędzie propagandowe. Panika pokazuje też, jak bardzo narodowi-socjaliści z PiS boją się tego, co zostanie odkryte w dokumentach finansowych i innych w telewizyjnych archiwach" - stwierdził w rozmowie z nami.

Więcej o: