Andrzej Duda i Agata Duda pojawili się na obchodach Święta Niepodległości w galowych strojach. Nie ma się co dziwić - to ważne święto dla Polaków. Media szybko jednak dopatrzyły się niezręcznej sytuacji. W pewnym momencie prezydent Duda zdobył się na romantyczny gest i chciał złapać małżonkę za rękę. Ta jednak na to nie zezwoliła. Ekspert od mowy ciała nie ma wątpliwości, że między parą prezydencką musiało dojść do sprzeczki.
O komentarz poprosiliśmy Maurycego Seweryna. To trener wystąpień publicznych i ekspert od mowy ciała. Według specjalisty ewidentnie prezydent Duda "coś nabroił". - Pan prezydent nabroił albo po ludzku pani prezydentowa przez moment nie kontrolowała swoich emocji. W tym drugim przypadku pan Andrzej Duda dostał rykoszetem z powodu złego humoru pierwszej damy. Co mówi mowa ciała? Po pierwsze mimika. Oboje są niezadowoleni. Pani prezydentowa stara się pozostać obojętna. Pan prezydent nieco naburmuszony i lekko zły (wydął wargi, zacisnął dłoń w pięść). Ważny jest krótki moment, kiedy pan prezydent chciał złapać partnerkę za dłoń. Na chwilę uniosła brwi zaskoczona po chwili zmarszczyła je i jednocześnie kiwnęła głową na niezgodę na pogodzenie się. Jednocześnie lekko się uśmiechnęła. Mimicznie zasygnalizowała zadowolenie z triumfu, ponieważ to on pierwszy wyszedł do przeprosin. Jednocześnie odgrodziła się ręką, sięgając po torebkę (to też sygnał uspokajania się). To był pierwszy niewerbalny sygnał focha. Drugim było odwrócenie głowy od pana prezydenta. Trzecim odgrodzenie się od niego plecami. A to już bardzo silny sygnał. W międzyczasie można było zauważyć u obojga, ale szczególnie u pani prezydentowej, zaciśnięcie dłoni w pięść. To sygnał złości, a w połączeniu z innymi sygnałami nosi znamiona nawet mocniejszych emocji: agresji - stwierdził Maurycy Seweryn w rozmowie z Plotkiem.
Maurycy Seweryn zwrócił także uwagę na protokół dyplomatyczny. Zasugerował, że prezydentowa mogła skarcić męża za publiczne okazywanie uczuć przy tak podniosłej sytuacji. Ekspert zauważył jednak... kolor kreacji Agaty Dudy. "Niekiedy nie wolno na przykład w protokole dyplomatycznym. Niekiedy nie wypada na przykład na ważnych uroczystościach o charakterze religijnym lub o wymiarze żałobnym. I gdyby pod tym kątem patrzeć, to Święto Niepodległości ma wymiar podniosły dla pani prezydentowej. Mogła skarcić pana prezydenta za zbytnie okazywanie uczuć i prywatne podejście do ceremonii. Ale... nie wtedy, kiedy zakłada się czerwoną kreację" - dodał Maurycy Seweryn.