30 października media obiegła niezwykle smutna wiadomość. Zmarł Cezary Olszewski. Według dotychczasowych doniesień eostroleka.pl jego ciało zostało znalezione w hotelu na terenie Ostrołęki, a Pudelek, powołując się na rzeczniczkę prokuratury, podaje, że najprawdopodobniej odszedł w wyniku udaru mózgu. Tancerz przez lata nawiązał mnóstwo znajomości z polskimi celebrytami. Jego przyjacielem od serca był Marcin Mroczek. W nowym wpisie na Instagramie zabrał głos w sprawie śmierci.
"Żegnaj Przyjacielu... Długo zbierałem się do tej wiadomości, bo spadło to na mnie tak niespodziewanie i nie byłem na to przygotowany, ale wiem, że Czarek chciałby, żebym go właśnie tak wspomniał u siebie. Był moim przyjacielem i przez lata przeżyliśmy wiele wspaniałych momentów" - tak zaczął wpis na Instagramie Marcin Mroczek. Miał okazję współpracować z Cezarym Olszewskim między innymi na planie tańca z gwiazdami - nie tylko w polskiej, ale i ukraińskiej wersji. To dzięki niemu udało mu się odnieść sukces, a to poskutkowało zaufaniem przy kolejnych współpracach. Tancerz ułożył dla Marcina Mroczka choreografię na pierwszy taniec.
To on pomógł mi jako wspaniały choreograf i nauczyciel tańca standardowego razem z Edytą Herbuś. Trzecie miejsce w czwartej edycji "Tańca z Gwiazdami" gdzie się poznaliśmy, a potem wygrać "Taniec z Gwiazdami" na Ukrainie. Był też autorem naszego pierwszego tańca z Marleną Murano - pisał Marcin Mroczek na Instagramie.
Marcin Mroczek nie ukrywa, że jest roztrzęsiony tą stratą. Z Cezarym Olszewskim przeżył wiele wspaniałych chwil i szybko udało im się odnaleźć wspólny język. Nigdy nie kończyły im się tematy do rozmów, a czas spędzony w swoim towarzystwie zawsze był bardzo udany. "Od pierwszego dnia się zakumplowaliśmy, może dlatego, że obaj byliśmy spod znaku raka i dzielił nas w kalendarzu tylko 1 dzień (On z 17, ja z 18 lipca), a może dlatego, że mieliśmy podobną wrażliwość i poczucie humoru. Jako dwudziestoparolatkowie wsiadaliśmy w auto i gnaliśmy przed siebie bez większego planu. Mogliśmy ze sobą nie gadać dłuższy czas, ale to nam nie przeszkadzało, by za chwilę znowu coś razem zaplanować."
Okazuje się, że Marcin Mroczek i Cezary Olszewski mieli jeszcze wiele wspólnych planów. "Mieliśmy się spotkać, ale nie zdążyliśmy! Jednak mam nadzieję, że tam, gdzie teraz trafiłeś, jest ci dobrze. W moim sercu będziesz na zawsze... To była nasza ulubiona piosenka, której mieliśmy się nauczyć grać na fortepianie- pamiętasz? Proszę was o modlitwę za Czarka" - zakończył wpis Marcin Mroczek.