Aleksandra Żebrowska wielokrotnie udowadniała, że idealnie wystylizowane zdjęcia, filtry i lukrowanie rzeczywistości to nie jej styl. Żona Michała Żebrowskiego już od kilku lat w mediach otwarcie mówi o trudnych stronach macierzyństwa, a także promuje ciałopozytywność. Choć niektóre publikowane przez nią zdjęcia nadal wywołują kontrowersje, internauci uwielbiają jej profil, o czym świadczy liczba niemal 400 tys. obserwujących, których zgromadziła na Instagramie.
Aleksandra Żebrowska jest mamą czwórki dzieci, dlatego kwestie związane z macierzyństwem to temat, który często pojawia się na jej instagramowym profilu. Celebrytka w lipcu ubiegłego roku powitała na świecie córkę, a niedawno informowała, że zdecydowała się rozszerzyć jej dietę. W nawiązaniu do tej sytuacji postanowiła zapytać fanki na Instagramie, jakie najgorsze "rady" na temat odstawiania dziecka od piersi zdarzyło się im usłyszeć lub przeczytać. Aleksandra Żebrowska do wpisu dodała swoje zdjęcie, na którym stoi w kuchni i zajada się kawałkiem ciasta. Fotografia, jak zwykle w wypadku Żebrowskiej, jest naturalna i nieretuszowana, a żona aktora pozuje na nim w staniku i luźnych spodniach. Fotografię i post możecie znaleźć pod tym linkiem.
Aleksandra i Michał Żebrowscy są rodzicami czwórki dzieci: 13-letniego Franka, dziesięcioletniego Henryka, trzyletniego Feliksa i Łucji, która w lipcu tego roku skończyła rok. Niedługo przed trzecim porodem Żebrowska dodała na Instagram emocjonalny post, w którym wyjawiła, że kilkukrotnie straciła ciążę. Jak przyznała, zdecydowała się otworzyć na ten temat, aby osoby, które mają za sobą podobne przeżycia, nie czuły, że są z tym same. "Nieudane" ciąże to temat, o którym rozmawia się ciężko - nawet z najbliższymi. Sama mam kilka takich za sobą. (...) Dlatego ja też się dzielę - będąc w siódmej ciąży, na kilka dni przed moim trzecim porodem" - napisała. Zaznaczyła także, że nie każdy jest gotowy, aby mówić o swoich doświadczeniach i zaapelowała o empatię w tej kwestii. "Macierzyństwo to prywatna sprawa każdej z nas, każdej starającej się o dziecko pary. Niektóre pytania czy rady mogą być dla drugiego człowieka najzwyczajniej w świecie krzywdzące" - dodała.