• Link został skopiowany

Boi się o swoje bezpieczeństwo. Holland podjęła zdecydowane kroki

Najnowszy film Holland można nazwać niemałym sukcesem. Frekwencja kinach jest imponująca, lecz nie każdy jednak wyraża poparcie dla "Zielonej granicy". Na reżyserkę spadła ogromna fala krytyki, więc ta postanowiła zadbać o swoje bezpieczeństwo.
Agnieszka Holland
Fot. Kapif.pl

W pierwszy weekend pokazu filmu odnotowano prawie 140 tys. widzów. Holland zbiera komplementy za osiągnięcie najlepszego wyniku otwarcia w 2023 roku. Część polityków nie szczędzi jednak gorzkich słów pod adresem reżyserki. Zarzucają Holland stworzenie antypolskiego filmu, pokazującego kłamstwa. Co zatem postanowiła zrobić reżyserka?

Zobacz wideo Kędzierski reaguje "tylko świnie siedzą w kinie"

Holland zaczęła działać. Teraz nie porusza się sama

Wiele osób z polskiego show-biznesu broni reżyserki i nie rozumie, jak można hejtować jej najnowsze dzieło. Głos w sprawie zabrała również córka Holland. "Tego typu reakcje na film Agnieszki są kompletnie absurdalne. Mam wrażenie, że ten kraj kompletnie upadł na głowę" - wyznała Kasia Adamik w rozmowie z Plejadą. Ponadto dodała: "Temat jest dosyć kontrowersyjny, ale nikt z nas nie spodziewał się aż tak zmasowanego hejtu ze strony wysoko postawionych osób w państwie. Jest to dla nas kompletne zaskoczenie". Wspomniała ponadto o osobach, które są u władzy w Polsce. 

Czymś innym są negatywne reakcje w internecie, a czymś innym słowa premiera Mateusza Morawieckiego, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Andrzeja Dudy czy ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który niemal codziennie, w trakcie każdej konferencji prasowej, bardzo agresywnie podżega do hejtu, uruchamia go i nakręca. To bardzo nieprzyjemne. Tego typu reakcje na film Agnieszki są kompletnie absurdalne. Mam wrażenie, że ten kraj kompletnie upadł na głowę.

Sytuacja stała się poważna na tyle, że reżyserka ograniczyła swoje aktywności. Porusza się w towarzystwie ochrony, która towarzyszyła jej już na premierze produkcji. Co ciekawe, na co dzień, poza eventami, Holland również może liczyć na wsparcie ochroniarzy. Aktualnie reżyserka nie wychodzi na spacery oraz zrezygnowała z komunikacji miejskiej. "Słowa polityków nie są tylko słowami. Mogą powodować konkretne działania, nakręcać i doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji. Wiele osób z troską dzwoniło do nas i było przestraszonych tym, co się dzieje w związku z "Zieloną granicą". Hejt stał się tak globalny, że poczuliśmy, iż Agnieszkę należy chronić" - dodała córka reżyserki. "Mama przestała wychodzić na spacery z psem, panowie z ochrony nie pozwolili jej też jeździć np. metrem czy tramwajem. Musi więc poruszać się wyłącznie samochodem. Jej wolność została ograniczona. Mama jednak zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i wie, czym kończy się nakręcanie hejtu. To słowo brzmi niewinnie, ale tak naprawdę oznacza nienawiść. Nakręcanie nienawiści może doprowadzić do zbrodni" - dowiadujemy się od Adamik za pośrednictwem Plejady. 

Agnieszka Holland i jej córka Kasia Adamik
Agnieszka Holland i jej córka Kasia Adamik Fot. KAPiF.pl

Córka Holland mówi, jak jej mama znosi nagonkę

"Mama jest bardzo dzielna w tej całej sytuacji. Jednak fakt, że jej ruchy zostały ograniczone i przez nagonkę władzy musi poruszać się z ochroną, jest dla niej przykry. Szczególnie że jest osobą niezwykle niezależną i ceniącą sobie wolność" - przyznała Adamik. Wspomniała przy tym o początkowej reakcji Holland na słowa Andrzeja Dudy, który powiedział "tylko świnie siedzą w kinie" oraz na to, jak Ziobro porównywał reżyserkę do  propagandzistów III Rzeszy. "Kiedy słyszy się coś takiego w kontekście osoby, która przez całe życie wyraża swoje humanistyczne poglądy i straciła prawie całą rodzinę w Holokauście, jest to bardzo bolesne. Agnieszka pozwała pana Ziobrę, bo był to osobisty i bolesny atak na jej osobę". Po zdjęcia reżyserki zapraszamy do galerii.

Więcej o: