Łukasz Nowicki po tym, jak zrezygnował z prowadzenia "Pytania na śniadanie", spełnia się jako podróżnik. "Prawdą jest, że chcę więcej czasu poświecić rodzinie, podcastowi "Z Nowickim Po Drodze" i teatrowi" - argumentował odejście ze śniadaniówki. Pod koniec sierpnia wyjechał z drugą żoną Olgą Nowicką na wyprawę. Za cel obrali nieoczywisty kierunek dla gwiazd - Wyspy Owcze. Od tygodnia aktorzy publikują zdjęcia z podróży. Teraz Nowicki opowiedział, co spotkało ich ostatnio.
Każdy z licznych postów zawiera ciekawostki oraz informacje, co odwiedzili Nowiccy. Trzeba przyznać, że nie tracą czasu. Dni mają wypełnione po brzegi różnymi atrakcjami. Ostatnio wybrali się w rejs na wyspę Kalsoy, gdzie kręcono ostatnią część przygód o agencie 007. Nie obyło się bez niespodziewanych przygód. Prom, którym mieli płynąć, miał awarię. Jednak nie ma tego złego, za to małżeństwo mogło przepłynąć się pięknym drewnianym jachtem.
Rejs na wyspę Kalsoy. Z powodu awarii promu płyniemy pięknym drewnianym jachtem. Tam trekking do latarni Kallur i symboliczny grób Jamesa Bonda (cześć zdjęć do ostatniej części "No Time To Die" kręcono właśnie na Kalsoy). Na wyspie Kunoy pojawiło się nawet na chwile słoneczko. Zajrzeliśmy do lasu. Tak, tak drzewa też czasem można spotkać na Wyspach Owczych - relacjonował dzień Nowicki.
Internauci są zachwyceni relacją z podróży Nowickiego. Zostawiają pozytywne komentarze pod każdym z postów. "Dzięki tobie Łukasz przenosimy się w inny wymiar podróżowania. Przepiękne kadry", "Ciekawa jestem jakie kolejne kadry, nam jeszcze pokażesz? Zachwycająca podróż", "Panie Łukaszu, wygląda pan niczym zaprawiony w boju wilk morski" - czytamy pod najnowszym postem. Więcej zdjęć z wakacji Nowickich znajdziesz w galerii u góry strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!