21 sierpnia Robert Lewandowski skończył 35. lat. Poniedziałek był jednak bardzo zabiegany dla niego i Anny Lewandowskiej. Para leciała do Hamburga, aby wziąć udział w celebracji 60. Bundesligi, czyli niemieckiej ligi w piłce nożnej. Piłkarz grał tam przez lwią część kariery. Wcześniej tego dnia trenerka zaskoczyła ukochanego tortem w domu. Lewy najpierw podziękował żonie, czule ją całując, a następnie zdmuchnął świeczki. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Dopiero dzień później para miała wolny dzień i mogła uczcić urodziny.
Zarówno Robert jak i Anna są bardzo zabieganymi ludźmi. Obydwoje mają udane kariery, co łączy się ze zobowiązaniami, nawet w urodziny. Dopiero we wtorek małżeństwo mogło prawidłowo świętować 35. urodziny piłkarza. "Wolny dzień. Jedziemy celebrować jego urodziny" - napisała Anna Lewandowska na opublikowanej relacji. Nikogo chyba nie dziwi, że spędzają czas aktywnie. Wskoczyli na skuter i ruszyli. Robert Lewandowski miał na sobie pomarańczową koszulę, a Anna Lewandowska bluzkę w kolorowe paski i pudrowo-różową marynarkę. Oczywiście nie zapomnieli o bezpieczeństwie, obydwoje mieli kaski. Piłkarz prowadził, a trenerka siedziała jako pasażer. Uśmiechy nie schodziły im z twarzy.
Trenerka na dobre wróciła na Instagrama. Ostatnio zaskoczyła wszystkich, nie dając znaku życia przez prawie dwa tygodnie. Internauci zaczęli martwić się u ulubioną celebrytkę. Zostawiali komentarze pod ostatnim zdjęciem. Okazało się, że Lewa wyjechała z przyjaciółką na wakacje z plecakiem na Dominikanę. Był to wyjazd bez internetu. Gwiazda jednak nagrywała wszystko, a po powrocie pokazała obserwatorom, co porabiała.