Anna Wendzikowska od dziecka marzyła, by być aktorką. Zadebiutowała w 2001 roku, występując w epizodycznej roli Wioletty w jednym z odcinków serialu "Lokatorzy". Studia wybrała jednak dziennikarskie. W latach 2007–2022 była reporterką programu "Dzień dobry TVN". Przeprowadzała również wywiady z gwiazdami Hollywood. Po 15 latach jednak odeszła ze stacji w związku z aferą mobbingową.
Przez te lata dziennikarka przywykła jednak do tego, że pod jej adresem pojawiają się jednak zarówno pochwały, jak i krytyka, niekoniecznie konstruktywna. Nie inaczej sprawy mają się w internecie, gdzie Wendzikowska chętnie pokazuje kulisy swojego życia prywatnego. Często pojawiają się pozytywne i motywujące komentarze, ale także bezlitosny hejt. Ostatnio Wendzikowska spotkała się z komentarzami, które idealnie obrazowały dwie strony medalu, jakim jest bycie osobą publiczną. Gdy zrelacjonowała swój poniedziałkowy wypad z córkami na sushi i do salonu gier, jedna z fanek napisała jej w wiadomości prywatnej:
Strasznie zbrzydłaś kobieto! Co z sobą zrobiłaś?
Była gwiazda TVN-u, przyzwyczajona do niewybrednych komentarzy, nie wzięła tych słów do siebie i odpowiedziała z uśmiechem: "Nie umalowałam się". Wendzikowska podzieliła się także drugą wiadomością, którą dostała tego samego dnia, a brzmiała ona: "Witam i muszę to napisać, pięknie w tych włosach wyglądasz". Nie kryła jednak zaskoczenia, jednak prześmiewczo zapytała fanów: "I w który z tych głosów się wsłuchać?", czym udowodniła, że ma dystans do siebie. A więcej zdjęć Anny Wendzikowskiej znajdziecie w naszej galerii na górze strony.