Jarosław Jakimowicz w ostatnim czasie zakończył swoją zawodową współpracę z TVP. Rozstanie odbyło się w atmosferze skandalu. Były prezenter twierdzi, że powodem takiej sytuacji jest jego sprzeciw wobec tzw. ideologii LGBT+. Teraz celebryta mocno skrytykował wybór Roberta Koszuckiego na nowego prezentera "Pytania na śniadanie".
Robert Koszucki w mediach społecznościowych wielokrotnie okazywał swoje wsparcie społeczności LGBT+. To zdecydowanie nie podoba się Jarosławowi Jakimowiczowi. Twierdzi, że w "Pytaniu na śniadanie" już połowa gości zapraszanych do studia to geje. W tym doszukuje się powodów swojego zwolnienia z TVP.
To co? Jest coś na rzeczy z tym promowaniem LGBT w TVP czy Jakimowicz bredzi? Węszy spisek ten Jakimowicz? Macie czarno na białym, krok po kroku więcej promocji dewiantów w TVP. Zobaczcie, co tam się dzieje w "Pytaniu na śniadanie". Tam już połowa gości, specjalistów zapraszanych do studia to geje. Nie mówiąc już o... To może te powody zwolnienia mnie z TVP są jednak dente? Są dente! - napisał Jarosław Jakimowicz na Instagramie.
Dodajmy, że Robert Koszucki ostatnio dołączył do ekipy "Pytania na śniadanie". To aktor i były mister, który śniadaniówkę będzie prowadził wraz z Małgorzatą Opczowską. Celebryta w mediach społecznościowych często wspierał społeczność LGBT+. W maju 2020 roku zamieścił nawet zdjęcie z tęczową flagą. Tą fotografię wykorzystał teraz w swoim poście Jarosław Jakimowicz.