Doda to córka Wandy i Pawła Rabczewskich. Czasami wokalistka pokazuje ukochanych rodziców w mediach społecznościowych. Tym razem przedstawiła fanom dowód ich miłości w postaci listu. Fani są zachwyceni i jednocześnie zaskoczeni. Niektórych zmyliła treść miłosnego wyznania. Co dokładnie wynika z najnowszego posta Dody?
List, który został skierowany mamy wokalistki, zaczyna się czułym wyznaniem: "Dla kochanej żony!". W dalszej części Paweł Rabczewski wymienił składniki, które przygotował dla ukochanej, aby ta cieszyła się zdrowiem. Doda postanowiła opisać ten romantyczny gest.
"Dlatego niech nas nie zabraknie, chociaż my przetrwajmy to" - dużo wartości niesie tekst ostatniej piosenki. O miłości, która przetrwa każdy koniec świata, o walce o stały związek. O podsycanie ognia latami, zawsze w parze. Mój tata wciąż pisze do mamy liściki, zawsze z przebitym sercem. Jak będę się zdrowo suplementować, to może i mi uda się wyrobić 45 lat stażu kiedyś" - oznajmiła wokalistka.
"Przeżyłam zawał normalnie, że masz męża" - napisała jedna z fanek. "Miłość zawsze na pierwszym miejscu. Dobrze, że rodzice się kochają i dają temu obraz, dzięki temu nigdy pani w miłość nie zwątpi. Trzeba tylko trafić na tego jedynego, czego życzę z całego serca" - oznajmiła inna internautka. Większość obserwatorów Dody wzruszyła się jej najnowszym postem. Zdjęcia wokalistki znajdziecie w galerii.