• Link został skopiowany

Paulina Smaszcz relaksuje się z synem i prawi o macierzyństwie. "Popełniałam i popełniam błędy". Pisze też o synowej

Paulina Smaszcz opublikowała nowy post w mediach społecznościowych. Czas spędzony z jednym z synów natchnął ją do rozważań na temat macierzyństwa. Przy okazji ujawniła, co myśli o synowej i partnerce młodszego syna.
Paulina Smaszcz prawi o macierzyństwie. Ujawniła, co myśli o partnerkach synów
Fot. Instagram/ paulina.smaszcz

Paulina Smaszcz ma za sobą wybuchowe miesiące. "Kobieta petarda" jakiś czas temu została babcią. Podkreśliła przy tym, że jest zakochana w wnuczce i najchętniej spędzałaby z nią każdą wolną chwilę. Była żona Macieja Kurzajewskiego częściej odwiedza starszego syna, który został ojcem i nie mieszka w Polsce. Na Instagramie opublikowała nowy kadr, który opatrzyła długim wpisem. Podzieliła się swoimi rozważaniami na temat macierzyństwa. Jakiś czas temu było głośno o tym, że młodszy syn Smaszcz i Kurzajewskiego rzekomo miał mieć gorsze relacje z matką, niż z ojcem. Z wpisu ekspertki od PR-u wynika co innego. Więcej zdjęć Smaszcz z synami znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

Zobacz wideo Smaszcz: W trumnie będę leżeć w ładnej sukience i jeszcze będę mu grozić palcem [fragment podcastu femiTALK]

Paulina Smaszcz prawi o macierzyństwie. Ujawniła, co myśli o partnerkach synów 

Paulina Smaszcz korzysta z wakacji. Ekspertka od PR-u opublikowała nowe zdjęcie na Instagramie, na którym pozuje w bikini i wyleguje się w słońcu w towarzystwie jednego z synów. Przy okazji we wpisie "kobieta-petarda" podzieliła się metodami wychowawczymi. Jak sama podkreśliła, wychowała synów w taki sposób, by nie tylko byli wartościowymi mężczyznami, ale przede wszystkim stanowili opokę dla swoich partnerek. Nawiązała również do synowej i partnerki młodszej pociechy podkreślając, że obie uwielbia. 

Wychowywałam synów na partnerów dla innej kobiety. Wiem, że mówienie im o tym co czuję szczerze i bez zakładania maski, spowodowało, że doskonale rozumieją partnerstwo w wielu obszarach i będą bardziej rozumieli kobiecy świat. Uwielbiam moją synową i dziewczynę Juliana. Starałam się ze wszystkich sił tworzyć kochającą rodzinę, ale popełniałam i popełniam błędy, jak każda kochająca mama. Nikt nie uczy nas rodzicielstwa, ale samoświadomie jestem wobec moich synów lojalna, szczera, kochająca, szanująca, wspierająca, zawsze otwarta, nieoceniająca. Nie wtrącam się w ich indywidualne wybory i decyzje. Jeśli chcą posłuchać mojego zdania, to mówię. Jeśli nie chcą to milczę. Po prostu czuwam i wspieram jak umiem - zaczęła.
 

Paulina Smaszcz w dalej części wpisu przyznała, że na drodze macierzyństwa popełniła wiele błędów i dalej będzie je popełniać, ale jej synowie doskonale wiedzą, że zawsze mogą liczyć na matkę. Na koniec skrzętnie zareklamowała najnowsze warsztaty o tematyce "wspierającej komunikacji", które będzie prowadzić dla kobiet. 

Wsparcie to nie zawsze pieniądze, prezenty, podarunki. Wsparcie to poczucie bezpieczeństwa, że zawsze jestem, zawsze pomogę, nigdy nie śpię spokojnie gdy są daleko, gdy mają problem. Jestem też po to, by pokazać im, że kobieta choćby nie wiadomo jak silna, potrzebuje wsparcia, czułości, zrozumienia i akceptacji. Krytyka i ocenianie tylko wycofują i niszczą. To tak, jakby niepodlewany kwiat bez powietrza i słońca, miał pięknie rozkwitać. Nie da się. Po prostu nie. Nadal będę popełniać błędy, bo to ludzkie, ale będę też cieszyć się każdą chwilą, gdy widzę ich szczęście. Jeśli bywacie na moich warsztatach, to wiecie, że moich synów wychowywałam czasownikowo, a do wnuczki mówię przymiotnikowo - dodała na zakończenie "kobieta petarda".
Paulina Smaszcz prawi o macierzyństwie. Ujawniła, co myśli o partnerkach synów
Paulina Smaszcz prawi o macierzyństwie. Ujawniła, co myśli o partnerkach synów Fot. Instagram/ paulina.smaszcz
Więcej o: