Księżna Kate i książę William zabrali dzieci na trybuny na finał Wimbledonu. Siedzieli w doborowym towarzystwie w specjalnej loży, ale humor księżnej bardzo poprawiło przybycie aktora typowanego na przyszłego Jamesa Bonda. Spójrzcie tylko na minę księcia Williama, na którego oczach Kate pozwoliła sobie na bycie nieco kokieteryjną w stronę innego mężczyzny.
Księżna Kate miała okazję zamienić kilka słów z Jamesem Nortonem - brytyjskim aktorem występującym m.in. w jednym z odcinków "Czarnego lustra" czy w "Małych kobietkach". 38-latek jest obecnie typowany przez brytyjską prasę i bukmacherów na następcę Daniela Craiga w roli Jamesa Bonda - od kilku tygodni utrzymuje się w pierwszej trójce aktorów, którzy mogą ją otrzymać. Prócz niego w TOP 3 znajdują się Aaron Taylor-Johnson i Henry Cavill. Przyszła królowa wyglądała na absolutnie zachwyconą z możliwości pogawędki z mężczyzną. Wszystkiemu zaś przyglądał się nieco zaniepokojony - co widać po minie - książę William.
Fani rodziny królewskiej po opublikowaniu zdjęć z momentu rozmowy księżnej i Nortona dosłownie oszaleli. "Kate przy nim jak nastolatka!", "Jaka mimika!", "Prawie zmiażdżyli między sobą księżniczkę Charlotte", "Nie wiem, kim jest James Norton, ale księżna wygląda na zachwyconą" - czytamy w komentarzach na Twitterze.
Jednak najwięcej emocji wzbudza zabawna mina księcia Williama, pilnującego żony z lekkim niedowierzaniem obserwującego, co dzieje się między nią a aktorem. "William czuje się zaniedbany", "Ma ją na oku", "Jak na nią patrzy!".