Uczestnik "Chłopaków do wzięcia" zatrzymany przez policję. Miał "zaczepiać w sieci 12-latkę" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Arkadiusz z Radomia znany z występów w "Chłopakach do wzięcia" został zatrzymany 10 czerwca przez policjantów przy udziale osób z fundacji ECPU Łowcy Pedofili. Informację tę potwierdziła w rozmowie z nami rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej w Radomiu.

Arkadiusz z Radomia kilka lat temu wystąpił w programie "Chłopaki do wzięcia". Liczył na to, że dzięki show pozna kobietę, z którą będzie mógł się związać. Mężczyzna ma 45 lat i pracuje jako pracownik ochrony. Jak wynika z materiałów przekazanych przez Fundację ECPU Polska: ŁOWCY Pedofili, w sobotę wieczorem doszło do jego zatrzymania pod zarzutem przestępstwa z artykułu 200 kodeksu karnego. Zebrany materiał dowodowy wskazuje na to, że mężczyzna pisał z osobami, podającymi się za nieletnie dziewczęta, które nakłaniał do wysyłania intymnych zdjęć i nawiązania z nim kontaktu w realu. W rozmowach kazał nazywać się pedofilem. 

Zobacz wideo Zaatakował policjantów podczas interwencji. Widłami zranił policyjnego psa

Uczestnik "Chłopaków do wzięcia" zatrzymany przez policję. Kazał nazywać się pedofilem

Fundacja ECPU Polska: ŁOWCY Pedofili 10 czerwca 2023 roku opublikowała w mediach społecznościowych transmisję na żywo wraz z byłym uczestnikiem "Chłopaków do wzięcia". Jak można przeczytać z opisu materiału wideo, Arkadiusz ujawnił, że miał już postępowanie karne za "złapanie za kolanko" małoletniej. Mężczyzna jest świadomy tego, że stanowi niebezpieczeństwo dla nieletnich. 

Zaczepił w sieci dwunastolatkę - wirtualne dziecko Fundacja ECPU Polska: ŁOWCY Pedofili. Chciał wzbudzić jej zaufanie, proponował przyjaźń. Zapewniał, że może mu mówić o wszystkim, zwierzać się z problemów. Miała czuć się bezpiecznie, bo zaopiekuje się nią. Przyznał się, że lubi młode dziewczynki - czytamy na profilu fundacji.

Mężczyzna w wiadomościach opisywał fetysze i fantazje seksualne, co jest przestępstwem z artykułu 200 kodeksu karnego. W rozmowie z przedstawicielem fundacji ECPU Łowcy Pedofili przyznał, że przyjmuje leki obniżające popęd seksualny, które zostały mu przepisane przez lekarza psychiatrę. Dodał, że odmówiono mu przyjęcia do placówki specjalistycznej z powodu "niespełnienia argumentów prawnych". 

Oznajmił, że podchodzi do dzieci, mówi im, że chce je całować i prawi komplementy. Jest wtedy podekscytowany. Stwierdził, że musi być pilnowany, by nikogo nie dotykał, bo ma zaburzenia seksualne. Chętnie chodzi na place zabaw, huśta się i słucha tam muzyki - czytamy. 

Jak ujawniła Fundacja, Arkadiusz prosił osoby podające się w internecie za nieletnie dziewczynki, by nazywać go pedofilem. W rozmowach z wirtualnym dzieckiem Fundacji nalegał, by wysłało mu intymne zdjęcia.  

Bardzo dbał o dyskrecję. Za każdym razem pytał, czy kasuje wiadomości. Powtarzał, że zaufanie to podstawa. "Będziemy ukrywać naszą znajomość". Uświadamiał, skąd się biorą dzieci. Tłumaczył techniczne aspekty zapładniania oraz do czego służą prezerwatywy. Pytał, czy też będzie mógł jej tak zrobić. Po rozmowie telefonicznej z wirtualnym dzieckiem oznajmił, że jest podniecony. Mówił, że jest ona jego aniołem stróżem - podała Fundacja.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z rzecznik prasową Mazowieckiej Policji podinsp. Katarzyną Kucharską, która potwierdziła, że doszło do zatrzymania mężczyzny. 

Po godzinie 19 policjanci zatrzymali mężczyznę 45-letniego, który został ujęty przez przedstawicieli fundacji działającej na rzecz przeciwdziałania pedofilii. Mężczyzna został osadzony w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych i przyjęte zostało zawiadomienie od przedstawicieli fundacji o możliwości popełnienia przestępstwa przez tego mężczyznę poprzez nawiązywanie kontaktów z osobami małoletnimi w celu nawiązania kontaktów seksualnych - powiedziała podinsp. Katarzyna Kucharska.

Jak udało nam się ustalić, zatrzymany nie usłyszał jeszcze zarzutów. Wobec niego trwają dalsze czynności sprawdzające.