Antoni K. nie od dziś ma złą sławę w mediach. Jego sytuacji nie poprawiła afera z policją w tle, która miała miejsce na początku 2023 roku. Wyszło na jaw, że celebryta był pod wpływem THC, kiedy funkcjonariusze zatrzymali go w aucie. Zdaniem aktora zażywanie tej substancji pomaga mu w leczeniu stwardnienia rozsianego. Jakie są nowe informacje w tej sprawie?
Kilka miesięcy temu Antoni K. ponownie był na pierwszych stronach gazet. Wszystko za sprawą kolejnego skandalu, tym razem nie był on jednak związany z jego życiem prywatnym. Gwiazdor być może będzie musiał uiścić karę grzywny w związku z ostatnim zatrzymaniem przez policję na warszawskiej Woli. Co z kolei z pozbawieniem lub ograniczeniem wolności? "Super Express" podzielił się komentarzem prokuratury, która nie ma dobrych informacji dla aktora.
Oskarżonemu Antoniemu K. grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2, a także obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres co najmniej 3 lat. Dodatkowo, w razie skazania Antoniego K., nałożony zostanie obowiązek zapłaty świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych - oznajmił prokurator Szymon Banna.
Akt oskarżenia dotyczący sprawy sprzed kilku miesięcy wpłynął oficjalnie do sądu 30 maja. "W dniu 30 maja 2023 roku Prokuratura Rejonowa Warszawa - Wola w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy - Woli w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Antoniemu K., oskarżonemu o prowadzenie samochodu osobowego w stanie nietrzeźwości pod wpływem substancji psychotropowej - delta-9-tetrahydrokannabinolu (marihuany). Czyn ten stanowi występek z art. 178a par. 1 Kodeksu karnego. Opinia toksykologiczna, uzyskana w toku postępowania przygotowawczego na zlecenie Prokuratury, jednoznacznie potwierdza, że w momencie kierowania pojazdem oskarżony był pod wpływem delta-9-tetrahydrokannabinolu, co można porównać do stanu nietrzeźwości wywołanego spożyciem alkoholu" - czytamy w "Super Expressie".