Magda Gessler zapewnia, że nigdy nie jadła niezdrowo. Mimo to nabawiła się - według niej - zbędnych kilogramów, które swego czasu postanowiła zrzucić. Pomogła jej w tym prosta zasada, której mocno się trzymała. Tak naprawdę każdy, kto chce schudnąć, może (a nawet powinien) ją wdrożyć w życie. Dzięki niej nie musiała rezygnować z ulubionych dań i nie odczuwała głodu. Chodzi o regularność spożywania posiłków i zmniejszenie ich porcji. "Jem mniejsze porcje! To żadne odkrycie, ale działa. Nigdy nie odchudzam się rygorystycznie. Nakazy i zakazy nie działają dobrze. Najważniejszy jest spokój, zaufanie sobie i zachowanie równowagi" - mówiła Gessler opowiadając o swojej "diecie cud".
Pozostaje pytanie co lądowało na talerzu Magdy Gessler? Swego czasu gwiazda "Kuchennych rewolucji" opowiadała diecie, którą nazywała "białą dietą". "Jest to dieta, którą stosuję regularnie. Jem cztery razy dziennie. Z posiłków wycofałam bardzo dużo mięsa - szczególnie czerwonego i krwistego. Jak już po nie sięgam, to jest to zazwyczaj mięso białe, bardzo delikatnie przyrządzone. Ryby jem przynajmniej dwa razy w tygodniu. Oprócz tego jarzyny: białe szparagi, pieczona cykoria, pietruszka i seler na parze z dodatkiem szpinaku - bez żadnego tłuszczu czy soli i innych dodatków, przygotowane w specjalnym naczyniu, które tworzy parę pod ciśnieniem, co pozwala dodatkowo zaoszczędzić czas. Unikam ostrych przypraw. Dużo suszonego kopru, topinamburu, białe korzenie, sok z limonki czy cytryny. Na początek dnia piję spore ilości gorącej wody. Na śniadanie jajecznica z białek albo omlet z białkiem i kolendrą" - mówiła w "Fakcie".
Po zrzuceniu kilkunastu kilogramów, Magda Gessler była zachwycona. Poza wyglądem, zauważyła też istotne zmiany zdrowotne. "Czuję się teraz skoczna i lekka. Inaczej i milej się chodzi. Mniej się męczę i to jest piękne. Mogę bardziej się cieszyć życiem i smakami. Od czasu do czasu trzeba organizmowi fundować taki detoks. Od trzech miesięcy nie jem makaronu ani ryżu. Chleb zamieniłam na kromkę razowego pieczywa, na które pozwalam sobie rano. Nie tęsknię do dawnych przyzwyczajeń" - zapewniała "Fakt" kilka lat temu.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że restauratorka nie objada się na planach swoich programów, choć tam pysznych dań nie brakuje. "Gdy podczas 'Kuchennych rewolucji' powstają dania, już ich nie jem, wystarczy mi ich widok i zapach. Na początku próbuję tylko ociupinki potraw, a później, gdy już gotuję, kosztuję wszystkiego łyżeczką od herbaty. Nie jest więc to wielkie zachwianie równowagi. Nie da się ukryć, że zapach tutaj odgrywa główną rolę i wystarcza za całą potrawę. Poza tym takie 'hodowanie głodu' tylko wzmacnia smaki i pozwala tym bardziej cieszyć się dietą - mówiła.
Zmniejszenie wielkości spożywanych regularnie posiłków, pochwalił trener sportowy i dietetyk - Michał Wszosek. W swoim nagraniu na Instagramie dotyczącym metamorfozy gwiazdy TVN twierdził, że Magda Gessler w odchudzaniu wykazała dużą dawkę zdrowego rozsądku. Podkreślił, że zrzucanie kilogramów z głową nie polega na głodzenia się, lecz prawidłowym nawodnieniu i spożywaniu regularnie posiłków, które powinny być mniejsze niż zazwyczaj. To podstawa sukcesu.
Magda ma 69 lat i na swoim przykładzie pokazuje, że wiek nie stanowi przeszkody do osiągnięcia wymarzonej sylwetki. Jestem dietetykiem klinicznym i muszę pochwalić Magdę, bo schudła mądrze i nie promuje, jak wiele gwiazd, niezdrowych głodówek i detoksów - przyznał dietetyk.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!