Syn Krawczyka pominięty w jubileuszu na festiwalu w Opolu. "Wszystko powinno wyglądać inaczej"

Marian Lichtman poinformował, że syn Krzysztofa Krawczyka nie wystąpi w Opolu. "Krzysio tak naprawdę nie jest w tym momencie gotowy na taki festiwal. Wszystko powinno wyglądać inaczej" - poinformował muzyk.

Marian Lichtman razem z Krzysztofem Krawczykiem przez wiele lat tworzyli wspólnie skład kultowego zespołu Trubadurzy. Są też najbardziej kojarzeni z grupą. Podczas zbliżającego się festiwalu w Opolu Trubadurzy będą obchodzić jubileusz 60-lecia istnienia. Lider zespołu poinformował, że nie zaprosi do występu syna Krawczyka.

Zobacz wideo Za Krzysztofem Krawczykiem będziemy tęsknić wszyscy. Piosenki niektórych twórców nigdy się nie starzeją

Marian Lichtman mówi o występie Krawczyka w Opolu

Lider Trubadurów zawsze powtarza, że będzie wpierał syna zmarłego przyjaciela. Pomaga mu również rozwijać karierę muzyczną. Dwa lata temu zaprosił go, aby towarzyszył zespołowi podczas Festiwalu Weselnych Przebojów w Mrągowie. Zapowiadał, że Krawczyk Junior dobrze poradzi sobie na scenie. Wszystko wskazywało więc na to, że wspólne występy Trubadurów z wokalistą będą kontynuowane w przyszłości.

Część fanów szczególnie liczyła na to, że Krawczyk Junior pojawi się u boku przyjaciół ojca na KFPP w Opolu, gdzie zespół ma świętować 60 lat kariery estradowej. W rozmowie z "Super Expressem" Marian Lichtman wyjawił powody, dlaczego nie zaprosił 47-latka do udziału w festiwalu.

Krzysio tak naprawdę nie jest w tym momencie gotowy na taki festiwal… Wszystko powinno wyglądać inaczej, mógłby tutaj z nami przyjechać, ale to obciążenie psychiczne związane z procesem o majątek po ojcu nie pozwala mu normalnie funkcjonować. Chociaż próbuje normalnie żyć i powoli wraca też do muzyki. Opolski festiwal to jednak dla niego za dużo, stres, występy na żywo, tłumy ludzi. On nie jest na to gotowy. Jeszcze nie teraz - tłumaczył muzyk.

Zapewnił jednocześnie, że to nie koniec wspólnych występów. Krawczyk Junior będzie jeszcze pojawiał się na koncertach Trubadurów. "Ale Trubadurzy cały rok będą grać koncerty jubileuszowe, więc na pewno na którymś z nami wystąpi" - wyjawił.

Lider Trubadurów tęskni za Krzysztofem Krawczykiem. Wspiera jego syna

Krzysztof Krawczyk zmarł w poniedziałek wielkanocny 2021 roku. Jego rodzina, przyjaciele oraz oczywiście fani, wciąż nie mogą pogodzić się ze śmiercią artysty. W tej samej rozmowie dla "Super Expressu" Marian Lichtman wyznał, że tęskni za przyjacielem. "Brakuje Krzysztofa bardzo" - mówił. Muzyk wyznał również, że cały czas wspiera syna Krawczyka i przykro mu jest z powodu sytuacji, w której się teraz znalazł. "Zostawił (Krzysztof Krawczyk - przyp.red.) tego syna jedynego, nie chciał tego zrobić. Nie poszło tak, jakby chciał. On całe życie kochał swojego syna. Miał żonę, która nie pracowała nad tym, żeby ich połączyć. Nie chcę mówić źle o Ewie, ale uważam, że wszystko mogło być lepiej. W miarę możliwości pomagamy mu z żoną" - powiedział Lichtman.

Od śmierci Krzysztofa Krawczyka trwa spór o jego majątek. Jego syn oraz żona, Ewa Krawczyk, walczą ze sobą o spadek po artyście. Konflikt między obojgiem był widoczny już w trakcie pogrzebu muzyka, kiedy wdowa po nim wyprosiła z uroczystości Mariana Lichtmana, który wsparł na ceremonii Krawczyka Juniora: "Kosmala skłamał w mediach społecznościowych, pisząc, że ja się przepychałem. Nieprawda. Ja tylko chciałem przepuścić syna Krzysztofa Krawczyka, bo nikt go nie chciał dopuścić do trumny" - wyznał wówczas w mediach. Narastający spór z macochą źle wpływa na zdrowie, chorującego na padaczkę, Krawczyka Juniora, dlatego Marian Lichtman podjął decyzję o braku udziału syna przyjaciela w jubileuszowym koncercie.

Więcej o: