Jennifer Lawrence jest jedną z największych gwiazd kina, które w tym roku zawitały nad Lazurowe Wybrzeże. Laureatka Oscara za "Poradnik pozytywnego myślenia" przyjechała na Festiwal Filmowy w Cannes, żeby promować swój najnowszy film "Bread and Roses". Rzadko widywana na podobnych galach w ostatnich miesiącach, Amerykanka zachwyciła swoimi kreacjami. Postawiła na blichtr i styl glamour. Nawiązała do złotej ery Hollywood, ale zestawiła to z naturalnym makijażem i subtelnością.
Podczas premiery filmu dokumentalnego "Bread and Roses" Jennifer Lawrence pojawiła się w obszernej czerwonej kreacji. Suknia była na ramiączkach, bez rękawów, ale z eleganckim szalem. Do stylizacji dobrała delikatny, naturalny makijaż. Kropką nad i okazał się błyszczący, diamentowy naszyjnik. Trzeba przyznać, że w takim wydaniu gwiazda prezentowała się zjawiskowo, nawiązując do złotej ery Hollywood.
Wcześniej Jennifer Lawrence pojawiła się w bardziej dziennym wydaniu. Na konferencji prasowej przed premierą filmu pokazała się w eleganckiej sukience z dzianiny, bez pleców. Dobrała do niej parę sandałów na obcasie. Blond włosy związała w nonszalancki kok, a do całości dołożyła także naturalny makijaż, który doskonale podkreślił jej rysy. Dodajmy, że film "Bread and Roses" został wyreżyserowany przez Afgankę Sahrę Mani i ukazuje doświadczenia kobiet żyjących w Kabulu po przejęciu władzy przez talibów.
Na tegorocznym festiwalu w Cannes nie brakowało polskich gwiazd. Chociaż żaden polski film nie dostał się do konkursu głównego, to na południe Francji wybrały się m.in. modelki Anja Rubik i Sabina Jakubowicz. Na dość odważną kreację zdecydowała się Monika Olejnik, który miała głęboki dekolt odsłaniający pępek. Z kolei Weronika Rosati postawiła na elegancką, złotą suknię w stylu dawnego Hollywood. Autorką kreacji jest mama aktorki, Teresa Rosati.