Wydawać by się mogło, że stan Jerzego Stuhra jest już stabilny. Aktor lata temu wyzdrowiał i wygrał walkę z nowotworem złośliwym krtani. Przez długi okres mężczyzna czuł się dobrze i nic nie wskazywało na nawrót choroby. Obecna sytuacja nie należy jednak do najlepszych - artysta przebywa na OIOM-ie. Potwierdzono, że znów cierpi na raka krtani. Choroba powróciła.
Jerzy Stuhr to bez wątpienia jeden z najbardziej uznanych polskich aktorów. Mężczyzna rozpoczął karierę od ról w jednym z krakowskich teatrów. Szybko zyskał sporą rzeszę fanów i z biegiem czasu stał się rozpoznawalny. Niewiele później zadebiutował na szklanym ekranie. Jego pierwszą rolą była postać z filmu Hieronima Przybyła "Milion za Laurę". Trzeba jednak przyznać, że najbardziej owocne dla Jerzego Stuhra była lata osiemdziesiąte. To właśnie wtedy pojawił się w takich produkcjach jak: "Seksmisja", "Kingsajz", "Dekalog X" oraz "Obywatel Piszczyk". W 2011 roku zdiagnozowano u niego nowotwór krtani.
Aktualny stan Jerzego Stuhra jest naprawdę poważny. Potwierdził to jego syn, Maciej. Popularny aktor przebywa obecnie na OIOM-ie i walczy o życie. Nowotwór złośliwy krtani powrócił i zaatakował na tyle mocno, że mężczyzna musi poruszać się na wózku inwalidzkim. Rokowania w przypadku tego typu raka są bardzo różne i tak naprawdę zależą przede wszystkim od lokalizacji guza.
Początkowe objawy śmiertelnej choroby u Jerzego Stuhra były bardzo niepozorne. Najpierw pojawiła się chrypka. Nikt nie podejrzewał, że jej następstwem może być nowotwór złośliwy. Mimo uciążliwości problemu aktor długo zwlekał z wizytą u specjalisty. Przed laty udało mu się jednak wyzdrowieć i powrócić do normalnego życia. Jak widać choroba jednak nie odpuściła na dobre i po latach znów zaatakowała organizm artysty.