Lech Wałęsa to stały bywalec uzdrowiska w Lądku-Zdroju. Wiemy, że były prezydent Polski od lat choruje na cukrzycę. W 2020 roku dowiedzieliśmy się o poważnym powikłaniu tej choroby, z którym Wałęsa miał do czynienia. Trafił pod opiekę lekarzy ze względu na stopę cukrzycową. Ponadto były prezydent ma problemy z sercem. W 2022 roku miał zabieg związany ze wszczepionym wcześniej rozrusznikiem serca. Wałęsa musi zatem dbać o zdrowie. Uzdrawiające kąpiele pomagają mu w lepszym samopoczuciu. Relację z uzdrowiska możemy zobaczyć w mediach społecznościowych Wałęsy.
Były prezydent przebywa na kolejnym turnusie uzdrawiającym. Uzdrowisko w Lądku-Zdroju na Dolnym Śląsku należy do najczęściej odwiedzanych miejsc leczniczych przez Wałęsę. Korzysta tam między innymi z masaży wirowych czy kąpieli siarczkowo-wirowych. Na najnowszym zdjęciu byłego prezydenta możemy zobaczyć, jak zażywa kąpieli perełkowej. Widzimy wynurzającego się Wałęsę z wanny pełnej piany. Pod fotografią umieścił następujący opis:
Uzdrawiające zabiegi w Lądku-Zdroju. W Wojciechu [zakład przyrodoleczniczy - red.], tu ratował zdrowie i nabierał sił.
Wcześniej Wałęsa poinformował fanów o diecie odchudzającej. Były prezydent pragnie pozbyć się nadprogramowych kilogramów za pomocą między innymi soków. To jednak post prosto z wanny wywołał największe poruszenie wśród użytkowników Facebooka. Jeden z obserwatorów Wałęsy porównał go do znanej postaci z bajki. "Z pełnym szacunkiem, ale na pierwszy rzut oka wygląda pan jak dżin uwalniający się z lampy Alladyna" - napisał. Inni fani byłego prezydenta życzyli mu w komentarzach szybkiego powrotu do formy. Znaleźli się i tacy, którzy również korzystają z tego samego uzdrowiska.
Wysokość emerytury byłego prezydenta to temat, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Wałęsa przyznał, że otrzymuje 11-13 tys. netto miesięcznie. Czy wysokie ceny w sklepach potrafią go zdenerwować? "Na szczęście to moja żona codziennie chodzi na zakupy spożywcze. Cieszę się, że nie muszę oglądać tych kolosalnych kwot za produkty, które leżą na sklepowych półkach. Niemniej to z mojej kieszeni są one kupowane" - wyznał dla portalu o2. Dodał ponadto, że z powodu inflacji je mniejsze posiłki, nad czym ubolewa.