Książę Harry pozywa News Group Newspapers należącą do Ruperta Murdocha w Sądzie Najwyższym w Londynie w związku z wieloma nielegalnymi czynami rzekomo popełnionymi w imieniu gazet "The Sun" i nieistniejącej już gazety "News of the World" od połowy lat 90. do 2016 r. Informacje na ten temat podają m.in. BBC oraz Reuters, cytując prawników księcia Harry'ego oraz powołując się na zeznania świadków. Chodzi między innymi o głośną sprawę hakowania telefonów należących do rodziny królewskiej przez dziennikarzy. Prawnicy księcia udostępnili dokumenty, które wskazywały, że książę William otrzymał "bardzo dużą sumę" od korporacji Ruperta Murdocha.
Pozew księcia Harry'ego zawiera twierdzenia, że NGN przechwycił wiadomości poczty głosowej, uzyskał prywatne informacje poprzez oszustwo i użył prywatnych detektywów do nielegalnego zdobycia informacji. Nie jest jasne, skąd książę Harry wie o ugodzie brata, ale w odpowiedzi sądowej podaje, że jego informacje są oparte na zredagowanym dokumencie, z którego wnioskuje, że książę William podpisał się pod umową. Rzecznik księcia Walii, który reprezentuje księcia Williama, powiedział, że nie komentują postępowań prawnych. Pałac Buckingham powtórzył to samo stanowisko. Książę Harry twierdzi również, że jego zmarła babcia, królowa Elżbieta II, wiedziała o całej sprawie.
W dokumentach zespół prawny księcia Harry'ego zapewnia, że książę William otrzymał "bardzo dużą sumę" od właściciela "The Sun" i zamkniętego "News of the World". Prawdopodobnie miało to na celu uregulowanie roszczenia związanego ze zhakowaniem telefonu Williama, a także Harry'ego i Kate. Nie było żadnych innych informacji dotyczących rzekomej transakcji. NGN nie udzieliło żadnego komentarza dotyczącego sugestii, że rzeczywiście doszło do poufnej ugody z księciem Williamem.
W 2007 roku redaktor "News of the World" i prywatny detektyw zostali skazani za włamanie się do poczty głosowej brytyjskich członków rodziny królewskiej. Skandal powrócił na światło dzienne w 2010 i 2011 roku w związku z zarzutami, że hakowanie telefonów było powszechną praktyką w tabloidzie, a brytyjska policja miała być współwinna. Wielu brytyjskich dziennikarzy zostało oskarżonych o nielegalne włamywanie się do poczty głosowej tysięcy osób, począwszy od czołowych polityków i celebrytów, po ofiary morderstw i rodziny żołnierzy poległych w akcji. Skandal phone hacking kosztował imperium medialne Murdocha ponad miliard funtów.