Andrzej Kosmala, który przez dekady zajmował się karierą Krzysztofa Krawczyka i się z nim przyjaźnił, 12 kwietnia brał udział w odsłonięciu muralu z podobizną zmarłego muzyka na warszawskim Ursynowie. Po ceremonii wraz z Ewą Krawczyk udał się zaś do Grotników, gdzie odwiedził jego grób. "Jak myślicie, gdzie mogliśmy trafić po uroczystości na rzecz Krzysztofa Krawczyka, jak nie na grób jego. Tym bardziej, że wreszcie doczekał się on zapowiadanego płotka", napisał na Facebooku Krawczyka, który nieustająco prowadzi i pokazał zdjęcia, jak teraz wygląda miejsce spoczynku piosenkarza.
Nie wszystkim podoba się nowy płotek wokół grobu Krzysztofa Krawczyka
Grób Krzysztofa Krawczyka to miejsce, które jest codziennie odwiedzane przez jego fanów. Specjalnie dla nich bliscy muzyka zadbali o ławeczkę, gdzie sympatycy piosenkarza mogą przysiąść i powspominać swojego idola. Niedawno wokół grobu znalazł się też ozdobny płot z motywem nut, który dodaje miejscu wiecznego spoczynku Krzysztofa dostojności. Nie wszystkim się to jednak spodobało. Jeden z internautów napisał: "Słuchając opowiadań ludzi, którzy poznali pana Krzysztofa, można stwierdzić, że zamiast ogromnego kamiennego grobu wolałby ten mały drewniany. I uważam, że zamykanie go w klatce nie odzwierciedla jego otwartości i życzliwośc, jaką darzył innych. A wręcz przeciwnie zamyka go, jak we więzieniu". Inna z pań stwierdziła, że płotek wokół grobu jest niepotrzebny.
Przyjacielowi Krzysztofa Krawczyka puściły nerwy
Andrzej Kosmala często wdaje się w dyskusje z fanami Krzysztofa Krawczyka, z którymi go ciepło wspomina. Nie mógł jednak przejść obojętnie obok krytyki, jaka pojawiła się pod odnowionym miejscem spoczynku swojego przyjaciela. "Dlaczego atakujecie i odbieracie prawo dla pięknego pochówku wybitnego polskiego artysty? On powinien spocząć na Powązkach, a wy mu wypominacie dwa metry kwadratowe na cmentarzu w Grotnikach? Człowiekowi, który nagrał dla was kilkaset piosenek, których nie zabrał do grobu, tylko wam zostawił dla zabawy!", napisał.
Czy podłość ludzka ma swoje granice? Pani Basiu czy płotek za siedem tysięcy złotych to przejaw luksusu dla wielkiej gwiazdy polskiej piosenki? Mogliśmy mu zbudować mauzoleum gdybyśmy nie znali jego skromności. Człowiek człowiekowi jest równy, ale nie każdy zaśpiewał takie piosenki. Skąd ta zawiść?, zapytał Kosmala na Facebooku, ale nie otrzymał już odpowiedzi.