Kontrowersyjna sytuacja miała miejsce podczas wydarzenia w mieście Dharamshala w Indiach. Na nagraniu widać, jak mały chłopiec podchodzi do Dalajlamy i pyta, czy może go przytulić. Duchowy przywódca zgodził się, po czym pokazał dziecku, aby pocałowało go w policzek i w usta. "I ssij mój język" - dodał. Po tym, gdy filmik trafił do sieci, zachowanie Dalajlamy było szeroko komentowane i krytykowane w mediach. 10 kwietnia na oficjalnej stronie pojawiło się oświadczenie wystosowane przez jego przedstawicieli w odniesieniu do zaistniałej sytuacji.
Jak czytamy w treści oświadczenia, Dalajlama zdecydował się przeprosić chłopca i jego rodzinę. "A także wielu przyjaciół na całym świecie za ból, które mogły sprawić im jego słowa". Przedstawiciele duchowego przywódcy dodali, że często zachowuje się on w podobny sposób i nie miał na myśli niczego niewłaściwego. "Jego Świątobliwość często droczy się z osobami, które spotyka, w niewinny i zabawny sposób, nawet publicznie i przed kamerami. Żałuje tej sytuacji" - podkreślono.
O komentarz w sprawie CNN poprosił znaną indyjską organizację Haq zajmującą się ochroną praw dziecka. Jej przedstawiciele nie mają wątpliwości, że zachowanie Dalajlamy było przekroczeniem granic. Podkreślili także, że potępiają każdą formę wykorzystywania dzieci. "Niektóre media powołują się na tybetańską kulturę pokazywania języka, jednak to nagranie zdecydowanie nie ma nic wspólnego z kulturowymi symbolami, a nawet jeśli tak jest, to takie zachowanie jest nie do przyjęcia" - dodają.
Obecnie urzędujący, XIV Dalajlama, nazywa się Tenzin Gjaco. Funkcję duchowego i politycznego przywódcy narody tybetańskiego sprawuje od 1940 roku. Od 1959 roku kieruje emigracyjnym rządem kraju przebywając w Indiach. W 1989 roku został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. Dalajlama siedmiokrotnie odwiedzał Polskę.