Antoni Królikowski wywołał kolejny skandal, tym razem, jak twierdzi, trochę niechcący. Na jego instagramowym profilu pojawiły się screeny rozmów i prywatne nagranie z Joanną Opozdą z osobliwymi podpisami, mającymi zdyskredytować jego (jeszcze) żonę. Szybko aktor zamieścił wyjaśnienie, że jego konto zostało zhakowane, a on sam nie miał pojęcia o tych materiałach. Nie wszyscy mu uwierzyli, a w komentarzach rozpętała się burza. Hejterzy mają używanie, a Królikowski odniósł się do niektórych zarzutów.
Po tym, jak zszokowany atakiem hakerskim Królikowski opublikował oświadczenie, pod jego postami internauci zaczęli ochoczo komentować to, co stało się dzień wcześniej na profilu aktora. Nie zostawili na nim suchej nitki, a niektórzy postanowili powołać się na nieżyjącego już ojca gwiazdy, Pawła Królikowskiego.
Napiszę tak: pana ojciec by się wstydził za pana i w grobie się przewraca, gdy widzi, co pan robi. Miał pan piękną żonę, dziecko, czego panu brakowało? Albo inaczej, co, albo gdzie i jak, było nie tak, że pan aż tak się stoczył na dno? - zapytał retorycznie internauta.
Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Antoni Królikowski przytoczył dość dziwne w tym momencie metafory. "Nie wszystko złoto, co się świeci. Nie każdemu psu burek. Nie odpisuję zazwyczaj na tak chamskie komentarze, ale może to był właśnie kolejny z moich błędów... Otóż człowieku, nie znasz mojej historii, a gdy ją kiedyś poznasz, to może z tobą pogadam, jak przestaniesz tworzyć tak jadowite i bolesne komentarze. Jeśli nie wiesz, czy się śmiać, czy płakać to znaczy, że, to może być dobra komedia. Chyba pomyślę o stand-upie - odparł aktor. Co myślicie o ripoście Królikowskiego?
W temacie "Instagram Gate" wypowiedziała się już Joanna Opozda, która wytłumaczyła, że na nagraniu, które już zniknęło, była w złej kondycji psychicznej. Podała też powody, dlaczego jej zdaniem mąż sam umieścił wideo i screeny w sieci, bez udziału osób trzecich. Wezwała swoją teściową, by zrobiła porządek z synem. Z kolei matka aktora, Małgorzata Ostrowska-Królikowska oświadczyła, że nie będzie się publicznie na temat tych dwojga wypowiadać. Słusznie?