W 2014 roku na przesłuchaniu w ciemno włoskiej edycji "The Voice" pojawiła się zakonnica. Ubrana w habit wówczas 25-letnia siostra Cristina Scuccia zaśpiewała "No One" Alicii Keys. Mocny wokal i charyzma zapewniły jej wygraną w programie, który okazał się przepustką do kariery w show-biznesie. Po tych wydarzeniach siostra Cristina Scuccia postanowiła zrzucić habit i wkroczyć na nową drogę życia.
Cristina Scuccia po wygranej w "The Voice" odeszła z zakonu i przeprowadziła się do Hiszpanii. To właśnie tam zamieniła habit i różaniec na kolczyk w nosie, szpilki i eleganckie ubrania. Porównując jej dawne zdjęcia z nowymi trudno ją rozpoznać - jej metamorfoza jest spektakularna. W ostatnim czasie pojawiła się we włoskim programie rozrywkowym "Verissimo". Scuccia miała na sobie oversize'owy garnitur w białym kolorze oraz mieniące się szpilki.
Choć Scuccia opuściła zakon, twierdzi, że spędziła tam najlepszy czas w swoim życiu. Nadal jest osobą mocno wierzącą, co podkreśla przy każdej możliwej okazji.
Sukces nie był łatwy, ale nie postawił mojego powołania pod znakiem zapytania. Nastąpiła we mnie wewnętrzna przemiana w obliczu ogromnej odpowiedzialności bycia świadkiem Boga - twierdzi Scuccia.
Cristina utrzymuje się obecnie z bycia kelnerką i wciąż rozwija swoją karierę jako piosenkarka. W 2021 roku odwiedziła Polskę, gdzie dała występ na Festiwalu Muzyki Chrześcijańskiej "Jasna Strona Mocy".
Zobacz też: Skandal w "The Voice of Holland". Show zdjęte z anteny przez oskarżenia o molestowanie. Trwa śledztwo